Szczepienia przeciw A/H1N1 - kolejny kraj zalicza klapę
We Włoszech wykorzystano zaledwie co 70. dawkę szczepionki przeciwko nowej grypie, zakupionej dla 40% ludności przez ministerstwo zdrowia - podał dziennik "Corriere della Sera". W podobnej sytuacji są Niemcy.
12.12.2009 | aktual.: 12.12.2009 14:39
"Corriere della Sera" pisze o fiasku akcji masowych szczepień, na które zdecydowało się do tej pory tylko 689 tysięcy ludzi.
Dramatycznie mały jest odsetek osób z grup największego ryzyka zarażeniem wirusem A/H1N1, które zdecydowały się na szczepieni. Zdecydowało się na to jedynie 14% pracowników służby zdrowia i opieki społecznej oraz 11% kobiet w ciąży.
Tymczasem ministerstwo zdrowia zakupiło ponad 40 milionów dawek szczepionki przeciwko nowej grypie. Według nieoficjalnych szacunków, które podaje "Corriere della Sera", z kasy państwa wydano na to około 200 milionów euro.
"Zmarnotrawiono publiczne pieniądze"
Tymczasem największa włoska organizacja obrony praw konsumentów Codacons postanowiła skierować wniosek do Trybunału Obrachunkowego (włoskiego odpowiednika Najwyższej Izby Kontroli) o sprawdzenie, czy przy zakupie milionów szczepionek przeciwko nowej grypie i akcji masowych szczepień nie doszło do marnotrawstwa publicznych pieniędzy.
Organizacja wyjaśniła, że jej wniosek do Trybunału Obrachunkowego ma związek przede wszystkim z tempem dystrybucji szczepionek. Codacons zauważa, że już przed kilkoma tygodniami w całej Europie zanotowano szczyt zachorowań, tymczasem we Włoszech rozesłano do tej pory do poszczególnych regionów tylko 5 milionów szczepionek. Przypomina się jednocześnie, że ministerstwo zdrowia planowało początkowo zaszczepić 48 milionów ludzi.
Obecnie we Włoszech minął już szczyt zachorowań, a z każdym tygodniem ich liczba spada.
- Jeśli po miesiącach od inauguracji kampanii szczepień rozesłano nieco ponad 5 milionów dawek, a wykorzystano co 70. zamówioną, to kiedy zakończy się dystrybucja wszystkich dawek wyprodukowanych przez przemysł farmaceutyczny? - pyta Codacons.
Organizacja zadaje także następne pytania: "Kiedy skończymy się szczepić? I co ważniejsze, czy będzie miało sens zaszczepienie się w 2010 roku? Czy w przyszłym roku będzie można wykorzystać szczepionki wyprodukowane w roku 2009?".
"A może zakończy się to wyrzuceniem zarówno pieniędzy, jak i szczepionek?" - pytają dalej obrońcy praw konsumentów. Domagają się też odpowiedzi na inne pytanie: "ile milionów euro więcej zainkasuje przemysł farmaceutyczny z powodu błędu tak w prognozie dotyczącej szczytu zachorowań, jak i liczby zaszczepionych?".
Komunikat Codacons kończy apel do włoskiego NIK-u o wyjaśnienie tych kwestii. Organizacja zauważa, że jest to konieczne, ponieważ ministerstwo zdrowia nie ujawnia wysokości kontraktów zawartych z producentami szczepionek przeciwko wirusowi A/H1N1.
Na wirus A/H1N1 zachorowały dotychczas we Włoszech 3 miliony 650 tysięcy ludzi. W wyniku powikłań, spowodowanych prawie we wszystkich przypadkach przez inne ciężkie choroby, zmarły 142 osoby.
Niemcy nie chcą szczepionek
We wtorek RMF FM poinformowało, że resort zdrowia w Berlinie chce sprzedać dwa miliony szczepionek na grypę A/H1N1za granicę. Powodem jest małe zainteresowanie szczepieniem
Według danych niemieckiego ministerstwa zdrowia, od końca października, kiedy ruszyły szczepienia, tylko 5% niemieckiego społeczeństwa przyjęła lek uodporniający na wirus A/H1N1. Rząd niemiecki zamówił zaś aż 50 milionów dawek, dostarczanych stopniowo aż do wiosny 2010 roku. Wstępnie chęć zakupu szczepionek wyraziła Ukraina.