Szczepienia na Pomorzu. Ministerstwo podało nowe liczby
Jak podało Ministerstwo Zdrowia, niemal połowa mieszkańców woj. pomorskiego jest już w pełni zaszczepiona przeciw COVID-19. Daje to trzeci wynik w kraju.
W środę 21 lipca Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w Polsce wykonano 33 083 693 szczepienia, w tym osób, które przyjęły obie dawki, jest 16 443 569. Z wynikiem 42,8 proc. osób zaszczepionych województwo pomorskie znajduje się na 3. miejscu w Polsce.
Gdańsk pierwszy w województwie, 8. miejsce w kraju
Pomorskie przekroczyło barierę miliona szczepień. Spośród wszystkich 2,3 miliona mieszkańców regionu 1 003 646 jest w pełni odpornych.
Pierwsze miejsce zajmuje Mazowsze (44,1 proc.), a drugą, minimalnie przed Pomorzem, Dolny Śląsk (niewiele ponad 42,8 proc.).
Najwięcej w pełni zaszczepionych jest w Gdańsku. To 56,4 proc. osób, co daje stolicy województwa ósme miejsce w Polsce. Drugie miejsce w regionie zajmuje Sopot (55 proc.). Trzecia pozycja na Pomorzu przypadła Gdyni z 53,5 proc. zaszczepionych.
Na drugim końcu tabeli znajdują się Sierakowice, w których zastrzyk przeciwko COVID-19 przyjęło zaledwie 22 proc. osób. Niewiele lepiej jest w Borzytuchomiu w powiecie bytowskim (26,2 proc.) i Linii w powiecie wejherowskim (26,2 proc.). Według danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku, na Pomorzu podano łącznie 2 168 633 zastrzyki przeciwko COVID-19.
Czy jesień spędzimy z wariantem Delta?
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska 19 lipca poinformował, że wariant Delta odpowiada za 47 proc. wszystkich zakażeń. Oznacza to, że mutacja ta zaczyna wypierać Alfę (brytyjska mutacja) i za kilka tygodni stanie się dominująca. A to przyczyni się do wzrostu zakażeń i zachorowań na COVID-19 zwłaszcza u osób niezaszczepionych.
Tadeusz Jędrzejczyk, lekarz i dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego podkreśla, jak ważna jest powszechna dostępność szczepionek. Że nie trzeba już zapisywać się i czekać, bo preparaty są dostępne dosłownie "od ręki". Tym bardziej zachęca wszystkich niezdecydowanych, aby jednak podęli ten krok.
- Znaczny spadek zainteresowania szczepieniami być może jest spowodowany wakacjami, podczas których ludzie nie myślą o chorobach. Niestety wirusy nie biorą urlopu i mogą zaatakować nas w najmniej odpowiednim momencie - podkreśla Jędrzejczyk.
- Wiele osób podróżuje za granicę, np. do Włoch czy Hiszpanii, gdzie liczba zakażeń w ostatnim czasie wzrasta. Dlatego po raz kolejny apeluję do niezaszczepionych i niezdecydowanych, aby udali się do punktu szczepień i przyjęli preparat chroniący przed COVID-19. To bezpłatna i skuteczna forma profilaktyki - dodaje.
Objawy wariantu Delta
Objawy Delty przypominają przeziębienie (m.in. ból głowy, gardła, katar) oraz dolegliwości żołądkowe (m.in. nudności, biegunka), ale zakażenie rozprzestrzenia się szybciej niż brytyjski wariant. Zdaniem ekspertów jedna osoba może zarazić nawet 8 kolejnych.
To, co odróżnia ją od poprzednich mutacji, to droga zakażenia. Aby zarazić się tym wirusem, wystarczy krótkie przebywanie w zamkniętym pomieszczeniu, w którym była osoba zarażona. Nie musi być to już kontakt bezpośredni, wystarczy droga powietrzno-kropelkowa.
Jędrzejczyk zwraca też uwagę na coraz niebezpieczniejszy trend, jakim jest bagatelizowanie wciąż obowiązujących obostrzeń.
- Niepokoi mnie też inna kwestia. Coraz mniej ludzi, np. w komunikacji miejskiej czy sklepach, nosi maski osłaniające nos i usta. Ten nakaz nie został zniesiony, więc nadal obowiązuje. Obawiam się, że przez odstępowanie od rozsądnych zasad bezpieczeństwa już w drugiej połowie sierpnia możemy mieć czwartą falę i kolejny wzrost zachorowań i hospitalizacji — podsumowuje Jędrzejczyk.