Szczepienia na COVID. Rząd planuje radykalne zmiany
5–6 mln szczepień miesięcznie – takie są założenia rządu na II kwartał. To by oznaczało trzykrotny wzrost – dziś miesięczna średnia wynosi 1,7 mln.
Koronawirus w Polsce gwałtownie przyspieszył. Duże nadzieje w zatrzymaniu go pokładane są w szczepieniach. Jednak obecnie średnia miesięczna liczba wykonywanych szczepień wynosi 1,7 mln. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej" w II kwartale tego roku rząd planuje wykonywać aż 5 - 6 mln. szczepień w ciągu miesiąca.
"Dzięki czemu ma nastąpić takie przyspieszenie? Dotychczasowi producenci zapowiadają zwiększenie dostaw. Przełomem będzie też wprowadzenie na rynek czwartego preparatu – firmy Johnson & Johnson" - czytamy w dzienniku.
Jak się dowiedziała gazeta, od kwietnia do końca czerwca do Polski może trafić 4 mln dawek tej szczepionki.
Pfizer również może w II kw. zwiększyć tempo dostaw – zamiast 300–360 tys. będzie dostarczał 850 tys. dawek tygodniowo. Podobnie obiecuje AstraZeneca. W kwietniu ma dostarczyć 1,4 mln dawek, 2 mln w maju i 2,5 mln w czerwcu.
"Dziennik Gazeta Prawna" podsumował, że w II kw. będziemy mieli do dyspozycji ok. 20–22 mln dawek, co daje nawet 6–7 mln wkłuć miesięcznie. Jeśli te rachuby się potwierdzą, optymistycznie na koniec półrocza może być zaszczepionych łącznie nawet ponad 16 mln Polaków. Pesymistyczny scenariusz to nie mniej niż 10 mln.
Szczepionka na COVID. Kłopoty producentów
"Śmiałe plany mogą pokrzyżować kłopoty producentów. Doświadczyliśmy już tego na początku roku – przez przerwy w dostawach tempo szczepień wyhamowało. Drugim sposobem na optymalizację niezwiązaną z dostawami jest zmiana sposobu podawania szczepionek.
Jak się dowiedział "DGP", Rada Medyczna przy premierze dopuści możliwość dwukrotnego wydłużenia okresu między pierwszą i drugą dawką Pfizera. Dziś to 21 dni. Dla AstryZeneki będzie to 12 tygodni. To umożliwi podanie większej liczby pierwszych dawek w II kw. Wobec ozdrowieńców rada zarekomenduje z kolei odsunięcie szczepień o pół roku" - czytamy w "DGP".