Szczeciński pianista bije rekord Guinnessa
Szczeciński pianista 28-letni Krzysztof Baranowski podjął próbę pobicia rekordu Guinnessa w najdłuższym koncercie fortepianowym. Ma zamiar grać przynajmniej 54 godziny.
Koncert rozpoczął się w czwartek o godz. 16.00 w lobby szczecińskiego hotelu Radisson Sas. Przysłuchuje mu się sześcioosobowe jury.
Zamierzam pobić rekord, który należy do niemieckiej pianistki grającej przez 52 godziny i 59 minut. Chcę grać przynajmniej o godzinę dłużej - powiedział Baranowski tuż przed koncertem.
Zgodnie z regulaminem pianista może przerywać grę co 8 godzin na 15 minut. Te przerwy jednak nie będą liczone do czasu trwania koncertu. Między utworami cisza może trwać maksymalnie 30 sekund. Utwory nie mogą trwać krócej niż 2 minuty. Nie mogą też powtarzać się częściej niż co cztery godziny.
Zamierzam grać głównie muzykę lekką, tzw. barową. Będą to standardy światowe i polskie oraz muzyka filmowa, wszystko w konwencji jazzowej. Koncert rozpocznę utworem Louisa Armstronga 'Jaki piękny ten świat' - dodał Baranowski.
Pianista przygotował sobie trzy specjalne krzesła. Ma też garderobę na zmianę. Zamierza grać w krótkich spodenkach, by nie było mu za gorąco.
Będę starał się jak najmniej obciążać ręce. Od czasu do czasu zastosuję fermaty (fermata - muzyczny znak przedłużający trwanie nuty lub pauzy na czas nieokreślony) lub pasaże na jedną rękę - dodał.
Baranowski gra na XIX-wiecznym Bechsteinie.