Jak poinformował Marek Molewicz z biura zarządu holdingu w kasie przedsiębiorstwa wypłacana jest kwota 1100 zł netto dla każdego pracownika.
Wypłata w kasie potrwa dwa dni. Jednak jeśli ktoś w ciągu tygodnia nie zgłosi się po pieniądze, zostaną one przelane na konta osobiste - powiedział Molewicz.
Minister gospodarki Jacek Piechota powiedział w poniedziałek, że Skarb Państwa przeznaczy na zaliczkowe wypłaty dla stoczniowców około 8,5 mln zł. Jednak państwo nie zapłaci zaległych poborów za ostatnie trzy miesiące, ponieważ holding był wówczas firmą prywatną i jej ówczesny zarząd ponosi odpowiedzialność za zaległe wypłaty.
Około 6 tys. stoczniowców nie pracuje od 4 marca tego roku. Zostali wysłani na przymusowe urlopy i tzw. płatne postojowe z winy pracodawcy.
Holding utracił płynność finansową w październiku ubiegłego roku. W zeszłym tygodniu doszło do porozumienia między Ministerstwem Skarbu Państwa a prywatnymi udziałowcami holdingu w sprawie przejęcia większości akcji firmy przez państwo, a tym samym jej renacjonalizacji.
Według zapowiedzi Piechoty, stocznia prawdopodobnie będzie mogła wznowić produkcję w czerwcu. (an)
