Szczecin. Brutalnie pobili księdza, bo chcieli odprawić mszę. Zapadł wyrok
W lipcu 2019 roku w Szczecinie został zaatakowany ksiądz prałat Aleksander Ziejewski. Wtedy też napastnicy wtargnęli do zakrystii Bazyliki św. Jana Chrzciciela, bo chcieli sami odprawić mszę. Duchowny został pobity. Sprawa trafiła do sądu. Zapadł prawomocny wyrok.
Ksiądz prałat Aleksander Ziejewski został napadnięty i brutalnie pobity w lipcu 2019 roku w zakrystii Bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie. Mężczyźni wtargnęli do świątyni chwilę przed mszą.
Napastnicy pobili oraz zranili duchownego i zażądali od niego ornatów. Mężczyźni chcieli dokonać świętokradztwa, czyli odprawić mszę.
Jak przekazał wtedy pracownik parafii Andrzej Belerski, napastnicy bili księdza różańcem po twarzy. On także został pobity. Uderzono go pięścią tak, że nie mógł podnieść się z krzesła. Belerski oraz ksiądz Ziejewski trafili do szpitala. Tam m.in. zszyto im porozcinane twarze.
Szczecin. Napaść na księdza, zapadł wyrok
"Super Express" przekazał także, że w trakcie ataku na duchownego, napastnicy również grozili mu śmiercią.
Mężczyźni przyznali się przed sądem, że byli pod wpływem alkoholu w trakcie ataku. Sprawcy dodali, że do kościoła weszli, aby pomodlić się za zmarłego bliskiego.
- Pomyliliśmy wejścia i znaleźliśmy się w zakrystii. Potem jakoś wszystko się szybko potoczyło. Uderzyłem księdza, ale pięścią, żadnym tam krzyżem - cytuje słowa jednego z oskarżonych tabloid. Przeprosił on duchownego.
Ksiądz jednak podtrzymywał, że został uderzony metalowym przedmiotem i dodał, że gdyby była to pięść, nie miałaby takiej rany i założonych szwów. "SE" przekazał także, że ksiądz Aleksander Ziejewski wybaczył napastnikom na sali sądowej.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie utrzymał wyrok I instancji. W tej sprawie wyrok usłyszało dwóch mężczyzn. Jeden z nich został skazany na 1,5 roku więzienia i zadośćuczynienie w kwocie 3,5 oraz 8 tys. zł. Natomiast jego kolega na 10 miesięcy więzienia.