Polityka"Szarża" Leszka Czarneckiego na ekipę TVP. Roman Giertych: Kolejny skandal pseudodziennikarzy

"Szarża" Leszka Czarneckiego na ekipę TVP. Roman Giertych: Kolejny skandal pseudodziennikarzy

Gorąco po przesłuchaniu ws. afery GetBack. Według TVP przedsiębiorca Leszek Czarnecki zaatakował operatora "Magazynu Śledczego" Anity Gargas. Wściekłość miały wywołać pytania o "sprzedaż 'toksycznych' obligacji przez Idea Bank". Zupełnie inaczej sprawę widzi jego pełnomocnik, Roman Giertych.

"Szarża" Leszka Czarneckiego na ekipę TVP. Roman Giertych: Kolejny skandal pseudodziennikarzy
Źródło zdjęć: © twitter.com

Film ze zdarzenia został udostępniony na Twitterowym profilu "Magazynu Śledczego" Anity Gargas. Widać na nim Leszka Czarneckiego, który rozmawia ze swoim pełnomocnikiem Romanem Giertychem.

Nagle przedsiębiorca zaczyna przyśpieszać w kierunku operatora kamery. Widać jak obraz skacze, słychać również pytanie "co pan robi". Potem panowie mijają reportera i wsiadają do samochodu.

Czarnecki miał się zdenerwować pytaniem dziennikarza o "sprzedaż 'toksycznych' obligacji GetBack przez kontrolowany przez niego Idea Bank". Na nagraniu nie słychać jednak zadanego pytania. Anita Gargas mówi o "fizycznej napaści na przedstawiciela mediów". W rozmowie z TVP podaje, że to nie pierwszy taki atak.

Do sprawy odniósł się również na Twitterze mecenas Roman Giertych. "Gdy skończyłem opowieść o tym, jak Jacek Kurski chodził po Sejmie i krzyczał z powodu przegranej debaty, L. Czarnecki ruszył żwawym krokiem do samochodu. Ekipa TVP wściekła, że ich zignorowaliśmy próbowała zablokować mu drogę odpychając go. Kolejny skandal pseudodziennikarzy" - tłumaczy Giertych.

Czarnecki jest jednym ze świadków tzw. afery KNF. W marcu 2018 r. ówczesny szef Komisji Nadzory Finansowego Marek Chrzanowski miał zaoferować przedsiębiorcy przychylność dla Getin Nobel Banku, którego jest właścicielem.

Z kolei afera GetBack wybuchła w kwietniu 2018 r. Firma wyemitowała obligacje na kwotę, której nie była potem w stanie spłacić. Idea Bank na aferze może stracić nawet 60 mln zł.

Czarnecki był we wtorek był przesłuchany z użyciem wariografu. Zanim zdążył wejść do budynku prokuratury musiał zmierzyć się z kilkunastoma osobami, które przyszły go "przywitać". "Kiedy zwróci Pan pieniądze" - krzyczeli do biznesmena.

Źródło: TVP.info

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

leszek czarneckitvproman giertych
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (834)