Szaron oczekuje reform Autonomii Palestyńskiej
Premier Izraela Ariel Szaron wykluczył we wtorek możliwość rozmów pokojowych z Autonomią Palestyńską, zanim nie zostanie ona zreformowana. To tyrania i skorumpowany, terrorystyczny reżim - ocenił w wystąpieniu przed Knesetem. Musi powstać inna Autonomia Palestyńska. Z tym zgniłym reżimem nie może być i nie będzie pokoju - powiedział Szaron.
Izrael jest gotów przystąpić do negocjacji pokojowych pod dwoma warunkami, którymi są: natychmiastowy kres terroryzmu, przemocy i wzywania do aktów przemocy oraz głębokie reformy Autonomii Palestyńskiej we wszelkich dziedzinach - powiedział Szaron.
Rozpoczętą 29 marca ofensywę na Zachodnim Brzegu Jordanu, która przebiegała pod kryptonimem "Mur Obronny", Szaron określił jako "ważny etap w bezlitosnej wojnie przeciwko infrastrukturze terrorystycznej". Ale to jeszcze nie koniec pracy. Nie będzie żadnego schronienia dla terrorystów ani tych, którzy im pomagają - zaznaczył.
Szaron ani razu nie wspomniał w przemówieniu o powstaniu państwa palestyńskiego. Komentatorzy przypominają, że w niedzielę komitet centralny jego partii, Likudu, przyjął wniosek byłego premiera Benjamina Netanjahu, zgodnie z którym partia nigdy nie zgodzi się na powstanie niezależnego państwa Palestyńczyków.
Główny palestyński negocjator Saeb Erekat ostro skrytykował wystąpienie Szarona. On szuka pretekstu, aby zablokować każdą drogę, która wiedze do stołu negocjacji - powiedział. Wygłaszając podobne oświadczenia, Szaron pokazuje, że odrzuca negocjacje. Zgodnie z izraelską logiką, ktoś, kto chce pokoju, musi zgodzić się na ich dyktat. Stanowczo się z tym nie zgadzamy - podkreślił Erekat. (aka)