Szaron: Izrael nie spocznie
Premier Izraela Ariel Szaron oświadczył, że jego kraju będzie walczył z terrorystami aż ten problem przestanie istnieć. Szaron wypowiedział się kilka godzin po palestyńskim zamachu terrorystycznym w izraelskim mieście Riszon Lecion, w którym zginęło co najmniej 16 osób, a blisko 60 zostało rannych.
08.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W Izraelu nie ma i nigdy nie będzie schronienia dla sił zła. Izrael zareaguje jak każda inna demokracja, która się broni - będzie kontynuował ataki przeciwko organizacjom terrorystycznym - powiedział Ariel Szaron na konferencji prasowej w Waszyngtonie tuż przed odlotem do Izraela. Na wieść o zamachu, szef izraelskiego rządu postanowił przerwać wizytę w Stanach Zjednoczonych i natychmiast wracać do kraju.
Ariel Szaron ponownie potępił postawę władz palestyńskich. Niemożliwe jest posuwanie się w stronę pokoju z tym terrorystycznym i skorumpowanym organizmem - powiedział. Dodał, że zamach był wyrazem - jak to określił - prawdziwych intencji władz palestyńskich.
Władze Autonomii Palestyńskiej potępiły zamach, jednak - zdaniem Szarona - przywódcom palestyńskim, w tym Jaserowi Arafatowi, nie można ufać. Premier Izraela odrzucił również wszelką możliwość porozumienia politycznego, jeżeli nie zostaną wstrzymane akty terroru.(ck)