Szaron chwali Francję za udział w procesie pokojowym
Premier Izraela Ariel Szaron spotkał się w Paryżu z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem, wyrażając nadzieję na "wzmocnienie" stosunków między obu krajami i chwaląc Francję za jej rolę w bliskowschodnim procesie pokojowym.
27.07.2005 | aktual.: 27.07.2005 14:28
Jest to pierwsza oficjalna wizyta Szarona we Francji od 2001 r. Stan stosunków dwustronnych pogorszył się dramatycznie w ubiegłym roku, kiedy Szaron zachęcał francuskich Żydów, by emigrowali do Izraela z powodu antysemityzmu we Francji. Paryż zareagował wielkim oburzeniem, a Chirac wręcz zapowiedział, że izraelski premier nie będzie mile widziany we Francji, dopóki się nie wytłumaczy.
Ostatnio Szaron wypowiadał się już dość pojednawczo na temat zjawiska antysemityzmu we Francji. Posunął się nawet do oświadczenia, że Francja powinna być wzorem do naśladowania dla reszty Europy, jeśli chodzi o rozprawianie się z antysemickimi aktami przemocy.
Ostatnio "notowania" Szarona we Francji znacznie się jednak poprawiły, w związku z forsowanym przez niego planem wycofania się Izraela ze Strefy Gazy.
W środę Szaron wielokrotnie dziękował Chiracowi za zaproszenie i zapewniał Francję, że jej pomoc w bliskowschodnim procesie pokojowym jest bardzo cenna.
Chirac mówił o "odnowie bliskowschodniego procesu pokojowego w ramach mapy drogowej" - planu pokojowego, przedłożonego przez USA dwa lata temu. Podkreślał, że owa mapa "musi doprowadzić Izraelczyków do życia w pokoju i w warunkach bezpieczeństwa, a Palestyńczyków do budowy państwa, które będzie zdolne do funkcjonowania i niepodległe".