Szarawarski o przetargu: nie wiedzieliśmy o konkurencji polsko-polskiej
Wiceminister skarbu Andrzej Szarawarski powiedział w Sejmie, że nie było podstaw, by sądzić że w przetargu na uzbrojenie irackiej armii pojawiła się inna - poza Bumarem - polska firma. Szarawarski wyjaśnił, że podczas trwania przetargu sprawdzane były tylko te polskie firmy, które mają koncesje na handel bronią, a firma Ostrowski Arms wchodząca w skład zwycięskiego konsorcjum Nour takiej koncesji nie ma.
"Nie było podstaw, by sądzić, że mamy do czynienia z konkurencją polsko-polską" - tłumaczył posłom minister Szarawarski, podkreślając, że rząd miał wiedzę, że jedynie produkująca samochody Honker firma Andoria Mot złożyła swoją ofertę jako poddostawca. Minister powiedział, że z wielkim zdziwieniem przyjęto fakt, że w skład konsorcjoum Nour wchodzą Ostrowski Arms i Polska Izba Producentów Na Rzecz Obronności Kraju. Obie te firmy nie mają koncesji na tak zwany obrót specjalny z zagranicą, czyli na handel bronią.
Andrzej Szarawarski odpowiadał na pytania posła Platformy Obywatelskiej Bronisława Komorowskiego, który chciał wiedzieć m.in. jakie wnioski z porażki Bumaru zostaną wyciągnięte na przyszłość. "Czy zgodzi się Pan z opinią, że jest to nie tyle porażka polskiej firmy, ile porażka Polski ze względu na to, że we wsparcie dla polskiej firmy zaangażowały się najwyższe czynniki państwa polskiego - prezydent, premier, ministroweie?" - pytał Komorowski, dodając, że jego zdaniem za dużo polityki w tym kontrakcie zaszkodziło fimire polskiej.
Wiceminister Szarawarski powtórzył jednak, że Bumar przedstawił dobrą ofertę, a rząd polski zrobił wszystko, by ją wesprzeć. "Fakt, że przetarg wygrało konsorcjum działające od czerwca ubiegłego roku, które nie wygrało wcześniej żadnego przetargu, strona polska przyjęła ze zdziwieniem" - poinformował minister Szarawarski.
"Nie było żadnych nacisków ze strony czynników oficjalnych, aby zawyżać ceny, czy w ogóle dyskutować na temat cen. Bumar miał zupełną swobodę i przygotował ofertę, która - naszym zdaniem -jest ofertą optymalną. Natomiast badamy w tej chwili, zgodnie z zaleceniem premiera, wszelkie okoliczności konstruowania oferty" - oświadczył Szarawarski. O kwestię tę pytał ministra Bronisław Komorowski (PO).
Pod koniec stycznia okazało się, że Bumar przegrał przetarg na kontrakt na wyposażenie 27 batalionów armii irackiej. Firma ubiegała się o kontrakt na dostawy uzbrojenia i sprzętu wojskowego wartości około 600 mln USD. Przetarg wygrało amerykańskie konsorcjum Nour, które zaoferowało znacznie niższą cenę - 327 mln USD. W jego skład, oprócz czterech firm irackich i trzech amerykańskich, weszły dwie polskie: konsultingowa - Ostrowski Arms i Polska Izba Przemysłu Zbrojeniowego.