Szantażowała: za 50 tys. zł nie powiem o romansie
Do dziesięciu lat więzienia grozi olsztyniance, która szantażowała SMS-ami mieszkańca Ornety w woj. warmińsko-mazurskim - podaje serwis "Gazety Olsztyńskiej". Kobieta żądała 50 tys. zł w zamian za nieujawnienie małżeńskiej zdrady. Groziła też śmiercią, gdyby szantażowany nie zgodził się na jej warunki. Pieniądze dostała, ale cieszyła się nimi zaledwie kilka minut.
Jak pisze "Gazeta Olsztyńska" do prokuratury w Lidzbarku Warmińskim zgłosił się mieszkaniec Ornety. Sprawą zajęła się policja, która w ciągu niecałej doby ustaliła sprawcę szantażu. Okazało się, że była to 44-letnia mieszkanka Olsztyna.
W rozmowie z policją kobieta przyznała się. Twierdziła, że szantaż ma być sposobem na pozbycie się kłopotów finansowych związanych z długami.
Dzień po zatrzymaniu prokuratura postawiła kobiecie zarzut wymuszenia rozbójniczego. Grozi za to do dziesięciu lat więzienia. Na wniosek prokuratury, sąd aresztował ją na miesiąc.
Zobacz w "Gazecie Olsztyńskiej"