Szalony Sylwester za darmo? Takie cuda się zdarzają

Włosi, jak wszyscy ludzie o temperamencie południowym, nie lubią siedzieć w domu. Zatłoczona ulica pełna gwaru i świateł to dla nich miejsce idealne, aby pochodzić, popatrzeć, spotkać znajomych i wymienić kilka uwag z nieznajomymi o pogodzie, polityce czy piłce nożnej. Sylwester jest, więc idealną okazją by włóczyć się całą noc po przepięknym rzymskim centrum historycznym - od placu do placu - i brać udział w różnych imprezach na powitanie Nowego Roku. Wystarczy założyć wygodne buty i wziąć ze sobą butelkę szampana.

W wieczór Sylwestrowy, przed Pałacem Kwirynalskim - siedzibą Prezydenta Republiki Włoskiej odbędzie się doroczny koncert z udziałem głowy państwa i najwyższych dygnitarzy państwowych. Jest to jedno z najbardziej uroczystych i wzniosłych wydarzeń we Włoszech. Jak co roku - 31 grudnia odbędzie się także koncert na Fori Imperiali, gdzie za żywą scenografię posłużą starożytne ruiny rzymskie. Tym razem wystąpi najbardziej popularny obecnie włoski - Negroamaro. Zaśpiewa też Giusi Ferrero, która zaprezentuje po raz pierwszy piosenki ze swojego nowego albumu pt.: "Mój wszechświat".

Dla tych, którzy już dawno przekroczyli czterdziestkę i lubią rewie sentymentalne, w Gran Teatro wystąpi Massimo Ranieri ze swoim spektaklem "Cóż za noc, tej nocy!". Dla wszystkich innych, a przede wszystkim dla pań dużych i małych w Sylwestrową noc zaśpiewa także Claudio Baglioni w Audytorium Parku Muzyki. To piosenkarz, który od czterech dziesięcioleci rozkochuje w sobie wszystkie Włoszki - najpierw matki, później córki, a teraz wnuczki. I choć ma już sześćdziesiątkę, jakoś wcale się nie starzeje...

Jeżeli ktoś lubi muzykę klasyczną, o 17 będzie mógł wysłuchać koncertu fortepianowego Marco Grieco w ruinach Teatru Marcella - w repertuarze także Chopin. Na tym jednak nie koniec - będzie jeszcze wiele koncertów, min. gospel, muzyka barokowa i hip hop.

Od lat wielkim powodzeniem w Rzymie i innych "miastach sztuki" cieszą się tzw. Białe Noce, podczas których otwiera się muzea i można odwiedzać je za darmo. Inicjatywa jest tak doceniana przez turystów i mieszkańców, że trudno uniknąć długich kolejek. Wszystko jednak idzie bardzo sprawnie, więc naprawdę warto! Taka Sylwestrowa noc w towarzystwie Rafaela, Leonarda, Caravaggia czy starożytnych rzeźb rzymskich może być niezwykłą gratką dla miłośników kultury - zwłaszcza, że rzymskie pałace, w których mieszczą się najważniejsze muzea państwowe, są przepiękne, a zwiedzenie ich w normalny dzień kosztuje nie mało.

Wielką atrakcją dla turystów i rzymian są zawsze świąteczne "bancarelle" - czyli stragany artystów i rzemieślników rozstawione w różnych miejscach miasta. Najsłynniejszy bazar świąteczny tradycyjnie odbywa się na Piazza Navona, gdzie już można kupować prezenty na "Befanę" - czyli na święto wiedźmy, która we Włoszech zastępuje Mikołaja i przynosi dzieciom prezenty w Trzech Króli. Wykwintne kolacje i dyskoteki

Do włoskich przyzwyczajeń sylwestrowych należy "cenone" - czyli wykwintna kolacja złożona z wielu dań i kilku rodzajów win, z tradycyjną potrawą "cotechino e lenticchie" (wieprzowina z soczewicą) podawaną po północy na przywitanie Nowego Roku i mającą zapewnić pomyślność finansową.

Wiele restauracji i hoteli proponuje taką kolację rzymianom i turystom, także z kabaretem oraz dyskoteką. Niektóre miejsca są naprawdę atrakcyjne - jak roof garden znakomitych hoteli z widokiem na Koloseum czy kopułę Bazyliki Św. Piotra. Ceny mogą wahać się od 45 do 250 euro na osobę w zależności od miejsca, jadłospisu i atrakcji.

Wiele osób nieprzepadających za nasiadówkami będzie się bawić w dyskotekach, korzystając z bufetów z ciepłymi przekąskami.

Pod tą huczną nazwą 31 grudnia br. w dyskotece Scarabocchio na Zatybrzu odbędzie się zabawa sylwestrowa dla polskich imigrantów we Włoszech. Podczas wieczoru będzie można wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy dzięki obecności przedstawicieli Sztabu WÓSP we Włoszech. Dochód z imprezy zostanie przeznaczony na zorganizowanie Wielkiego Finału WOŚP w Wiecznym Mieście, który odbędzie się 15 stycznia. Podobna impreza odbędzie się także w jednej z dyskotek w Padwie.

Rzymianie są bardzo gościnni, nie jest więc rzadkością, że włócząc się po Wiecznym Mieście w Sylwestrową noc można poznać sympatycznych ludzi na ulicy, którzy zaproszą nas do siebie do domu, by kontynuować dalej zabawę lub po prostu ktoś krzyknie z okna: "Wchodźcie!". Takie rzeczy często zdarzają się na Zatybrzu, ale także w innych kultowych dzielnicach jak Testaccio, San Lorenzo czy Pigneto.

Chodząc po rzymskich ulicach, w tę jedyną magiczną noc należy jednak uważać na to co może wylecieć z okna, bo choć tradycyjne wyrzucanie starych przedmiotów na bruk jest surowo zabronione, czasami jeszcze świszczą w powietrzu latające talerze, kieliszki czy butelki. Należy też uważać by nie wdepnąć w niedopalone petardy, bomby lub inne pułapki pirotechniczne.

Kulminacyjnym momentem rzymskiej nocy Sylwestrowej jest oczywiście imponujący pokaz sztucznych ogni nad Tybrem w okolicy Zamku Św. Anioła.

Po hucznie spędzonej nocy bez zmrużenia oka, Nowy Rok trzeba koniecznie przywitać tradycyjnym włoskim cappuccino ze słodkim rogalikiem, co na pewno nas pokrzepi, a potem pobiec na Most Cavour by z zapartym tchem w piersi popatrzeć na noworoczny skok do Tybru. Potem można wreszcie iść spać!

Po takim Sylwestrze, rok 2012 będzie na pewno udany! Last minute to zawsze najlepszy sposób na najlepszą zabawę!

Z Rzymu dla polonia.wp.pl Agnieszka Zakrzewicz