Szaleje na Twitterze, z jej usług skorzystał MSZ. Kim jest Irena Szafrańska
Irena Szafrańska krytykuje i węszy spiski. To prawicowa użytkowniczka Twittera, której nazwisko znalazło się na liście usługodawców i kwot zapłaconych za usługi z zakresu marketingu i PR dla MSZ, kiedy szefem był Witold Waszczykowski. Za co dała się zapamiętać?
Na Twitterze jest od czerwca 2010 roku. Irena Szafrańska zamieściła 224 tys. tweetów, obserwuje ją 19,6 tys. osób, w tym znani politycy. "Komentuję doraźnie, pisuję czasami, myślę zawsze" - to z kolei opis z jej profilu. Do tej pory słynęła z kontrowersyjnych postów. Pojawiała się również w prawicowych mediach. Teraz mówi się o niej też z innego powodu. Wszystko dzięki Witoldowi Waszczykowskiemu.
Posłanka Izabela Leszczyna złożyła wniosek o udostępnienie informacji przez MSZ. W odpowiedzi na to resort opublikował listę usługodawców i kwot zapłaconych za usługi z zakresu marketingu i PR. Obok Telewizji Polskiej i Polskiego Radia znalazło się na niej również nazwisko Ireny Szafrańskiej. Dane pochodzą z 2016 i 2017 r., czyli z czasów, kiedy na czele ministerstwa stał Waszczykowski. O sprawie poinformował portal gazeta.pl.
Szafrańska za "wyszukiwanie artykułów z prasy polskiej, redagowanie treści oraz działania promocyjne portalu Poland.pl/Polska.pl" w 2016 roku otrzymała 7,5 tys. zł.
Nieraz dała popis
O Szafrańskiej wiadomo, że popiera Prawo i Sprawiedliwość. Tym samym ma wielu fanów i sporo wrogów. Wydaje się być też detektywem, ale czy dobrym? Bohaterowie jej historii dementują podawane przez nią informacje.
Tak było na przykład wtedy, gdy napisała, że matką Mikołaja Wójcika jest działaczka KOD-u albo gdy sugerowała wicenaczelnemu tej gazety Marcinowi Walterowi, że jest synem Mariusza Waltera i ma związek z tzw. "papierami z Panamy". Co więcej, mówiła też o powiązaniach Romana Giertycha z Januszem Palikotem oraz jego małżonką Marią Nowińską.
Poza węszeniem spisków, nieraz decydowała się na odważne komentarze. Jean-Claude Junker to według niej "matoł w permanentnym stanie upojenia".
Porównała między innymi przyjazd prezydenta USA Donalda Trumpa do Polski z pierwszą pielgrzymki Jana Pawła II w 1979 roku.
O Szafrańskiej wiadomo niewiele. Jak informował portal natemat.pl, dawno temu była współpracownicą Marka Króla, ówczesnego redaktora naczelnego ”Wprost” i dawnego sekretarza KC PZPR. Podobno przez 10 lat pracowała dla dużej organizacji przedsiębiorców, a jej ojciec w Ministerstwie Bezpieczeństwa. Ma też oglądać Herkulesa Poirota i czytać angielskie ”powieści detektywne”.
Dzisiaj przeglądając profil Szafrańskiej na Twitterze znajdziemy posty wychwalające byłą premier Beatę Szydło, a nie opozycję. Nie brakuje jednak uszczypliwości pod adresem marszałka Marka Kuchcińskeigo czy Jarosława Zielińskiego.
Zwraca rządzącym uwagę, by się opamiętali, bo stracą władzę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl