Sytuacja wciąż się pogarsza, ewakuowano już 2 tys. osób
Przez Racibórz przeszła nad ranem kulminacyjna fala na Odrze. W Bieruniu koło Tychów Wisła przerwała wały zalewając kilkadziesiąt domów. W południowej Polsce ewakuowanych zostało już około 2 tys. osób. Premier wraz z szefem MSWiA Jerzym Millerem są we wtorek na Śląsku i w Małopolsce, gdzie sytuacja wciąż się pogarsza.
18.05.2010 | aktual.: 18.05.2010 11:44
Zobacz zdjęcia: Powtórka z 1997 roku?
Zobacz zdjęcia: Nieujarzmiona Odra
Sytuacja na południu Polski jest dynamiczna. Na bieżąco podejmowane są decyzje na temat ewakuacji ludności z kolejnych terenów. Do tej pory w całym kraju ewakuowano łącznie 2 tys. osób. Najgorsza sytuacja nadal utrzymuje się na terenie województwa małopolskiego, śląskiego i podkarpackiego. Trudna sytuacja jest także w województwie świętokrzyskim.
W województwach najbardziej podtopionych na terenie Małopolski, Śląska, Podkarpacia i w świętokrzyskim pracuje ponad 5700 ratowników: strażaków PSP i OSP, w tym 500 słuchaczy ze szkół pożarniczych. Od niedzieli strażacy interweniowali na tych terenach około 7 tysięcy razy. Służby korzystają ze specjalistycznego sprzętu: pływających transporterów, łodzi ratunkowych, pontonów, agregatów, ciężkiego sprzętu inżynieryjnego, samochodów terenowych i śmigłowców.
W akcji przeciwpowodziowej w Małopolsce i na Śląsku uczestniczy też ponad 150 żołnierzy. Pomagają w ewakuacji ludności, umacniają wały przeciwpowodziowe, będą także odbudowywać drogi i mosty.
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej informują, że opady deszczu mogą utrzymywać się przez kilka najbliższych dni.
Śląsk - 600 ewakuowanych, przerwane wały
Ok. 600 osób ewakuowano od niedzieli w woj. śląskim. Śląscy strażacy obliczyli, że w całym regionie do godz. 5.00 rano zalanych zostało łącznie 2668 różnych budynków. Woda uszkodziła lub zalała drogi w 118 miejscach, przelała lub przerwała wały na 25 odcinkach.
Jak poinformował rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik, lokalne zalania i podtopienia rozszerzyły się w nocy także na północną część regionu. W związku z niekontrolowanym zrzutem ze zbiornika (poprzez przelew awaryjny) w Poraju woda wypełniła obwałowania płynącej m.in. przez Częstochowę Warty.
- Na całej długości nadzorujemy, umacniamy i podnosimy wały Warty. Mimo to wystąpiło podtopienie m.in. w gminie Poczesna - powiedział Wojtasik. Zaznaczył, że kolejne lokalne podtopienia i zalania pól i gospodarstw wystąpiły na stosunkowo spokojnych dotąd rzekach, jak Liswarta (m.in. w Dankowicach) i Przemsza, Brynica czy Szarlejka w centralnej części regionu.
W nocy i nad ranem do Raciborza nadeszła kulminacyjna fala na Odrze, nie przelewając się jednak przez wały do miasta. W krytycznym momencie woda podeszła na ok. metr pod szczyt wałów. W 1997 r. woda podniosła się tam do prawie 10,5 m, przerywając je. Strażacy nad ranem, gdy poziom wody w Odrze zaczął się stabilizować, umacniali jeszcze rozmiękczone umocnienia.
W najtrudniejszym momencie Odra na wodowskazie w Raciborzu-Miedoni sięgnęła o godz. 5.00 rano 8,72 m. Wcześniej władze miasta zarządziły ewakuację mieszkańców najniżej położonych terenów centrum oraz trzech dzielnic: Płonia, Ostróg i Markowice. Na opuszczenie swoich domów i nocleg w miejskiej szkole zdecydowały się tylko 24 osoby.
Przechodząca fala na Odrze przelała się przez wał w miejscowości Nieboczowy zalewając wyrobiska żwirowe i ok. 40 posesji. Strażacy pomogli w ewakuacji stamtąd kilku osób.
We wtorek nad ranem w powiecie bieruńsko-lędzińskim z wałów wystąpiła Wisła w rejonie Bierunia Bijasowic, zalewając kilkadziesiąt domów. Ewakuowano ok. 40 osób. W rejonie Tychów i Bierunia lokalne podtopienia powodowała też rzeka Gostynka.
W poniedziałek przed północą woda przelała się też przez broniony od ponad doby wał rzeki Kłodnicy w peryferyjnej dzielnicy Zabrza - Makoszowach. Przeciek po pewnym czasie uszczelniono. Już wcześniej, po drugiej stronie rzeki ewakuowano blisko 50 osób z położonej tam wsi Przyszowice. Wieczorna ewakuacja w Zabrzu objęła kilkudziesięciu mieszkańców.
W poniedziałek w całym regionie ewakuowano ok. 460 osób - ok. 360 w powiecie bielskim, 46 w powiecie cieszyńskim i 48 w powiecie gliwickim. W nocy kolejne ewakuacje objęły m.in. rejon Skoczowa, Czechowic-Dziedzic oraz Kaniowa i Dankowic w powiecie bielskim. Woda sięgnęła tam dachów niektórych domów, część działań strażacy prowadzili tylko z łodzi.
Nieprzejezdne główne drogi przelotowe, w tym droga krajowa nr 1 w Goczałkowicach, a także podmyte tory kolejowe i zamknięte mosty graniczne .
Największe utrudnienia wiążą się z zamknięciem odcinka drogi krajowej nr 1 w Goczałkowicach. Objazd dla samochodów osobowych i dostawczych - do 3,5 tony wytyczono przez Czechowice-Dziedzice. Nieprzejezdna dla samochodów osobowych jest również równoległa do "jedynki" droga nr 81, tzw. wiślanka, gdzie woda przykryła jezdnie w Bąkowie między Skoczowem a Zbytkowem. Objazd od granicy wytyczono wąską drogą wojewódzką nr 938 z Cieszyna do Pawłowic - od rana były tam duże korki.
We wtorek zablokowany został dla ciężarówek przejazd mostem na Sole w Kobiernicach - w ciągu drogi nr 52 Z Bielska-Białej do Krakowa. Sytuację w Bielsku-Białej komplikowało też zamknięcie fragmentu drogi nr 69 w kierunku Żywca. Objazd tego miejsca poprowadzono drogą 942 na Szczyrk.
Inne nieprzejezdne z powodu podtopień drogi to: nr 98 na odcinku od Chałupek do Olzy oraz w rejonie skrzyżowana z drogą nr 45 od Raciborza, a także droga nr 88 Gliwice - Bytom. W Bytomiu zamknięto podtopiony fragment obwodnicy miasta. Woda zalewała drogę nr 44 z Gliwic do Tychów - w rejonie Przyszowic, lokalny objazd wytyczono drogą nr 921.
Podmyte lub zalane zostały też trasy wojewódzkie m.in. z Gliwic do Raciborza w Rudach, z Czerwionki-Leszczyn do Knurowa w Szczygłowicach, a także odcinki lokalnych tras m.in. w Łaziskach, Mszanie, Bukowie i Pruchnej.
Na północy regionu - zamknięty był m.in. zjazd z droki krajowej nr 1 na drogę 791 w Kolonii Poczesnej, zalany był również przejazd pod wiaduktem w rejonie skrzyżowania dróg nr 1 i 46 w Częstochowie. W Krupskim Młynie zamknięta była lokalna droga z Lublińca do Pyskowic.
Woda uszkodziła mosty m.in. w Skoczowie, Górkach Wielkich, dwa w Drogomyślu, w Kończycach Wielkich oraz Małych, w Zebrzydowicach i w Marklowicach Górnych. Ogółem strażakom udało się obronić 25 mostów. Utrudnienia są też na kolei. Rano coraz więcej wody było na zalanych torach między dwiema dzielnicami Katowic: Ligotą i Bronowem na trasie do Bielska-Białej i granicy państwa. Funkcjonuje nadal objazd tego miejsca jednym torem podmytego towarowego szlaku przez Radoszowy, jednak pociągi nabierają tam kilkudziesięciominutowych opóźnień.
Kłopoty były nadal m.in. w rejonie Czechowic-Dziedzic, gdzie woda podeszła pod tory, zalewając m.in. elektryczne urządzenia sterowania zwrotnicami. Przy wjeździe do tego węzła od strony Pszczyny ruch na podmytym nasypie odbywał się jednym torem. Z Czechowic-Dziedzic nie jeździły też pociągi do Oświęcimia.
Zamknięte przez Czechów zostały mosty kolejowe w Chałupkach i czeskim Cieszynie, ruch międzynarodowy bez przeszkód odbywał się przejściami kolejowymi w Zebrzydowicach i w Zwardoniu. Zalane we wtorek rano były też lokalne linie kolejowe z Rybnika do Pszczyny w Radostowicach i z Suchej Beskidzkiej do Żywca.
W co najmniej kilkudziesięciu różnych placówkach oświatowych w regionie, m.in. w powiatach bielskim i żywieckim, odwołano normalne lekcje. Wiele samorządów i organizacji lokalnych rozpoczęło już organizację pomocy dla poszkodowanych. Służby wojewody śląskiego mają - w razie potrzeb - koordynować przekazywanie żywności.
Według strażaków, dotąd przy ok. 2,7 tys. interwencjach zaangażowanych było 516 sekcji zawodowych straży pożarnej i 1569 sekcji ochotniczych oraz 216 sekcji innych służb, jak policja, służby miejskie, górnicze, ratownicy czy żołnierze. Z danych meteorologów wynika, że w niedzielę na każdy metr kwadratowy w regionie spadły średnio 43 mm wody, w poniedziałek - 39 mm.
Małopolska - sytuacja pogarsza się
Sytuacja powodziowa w woj. małopolskim pogarsza się. Stan alarmowy na rzekach przekroczony jest w 30 miejscach, zaś stan ostrzegawczy w 10.
- Sytuacja powodziowa w Małopolsce jest gorsza niż w poniedziałek. Jest więcej podtopień i utrudnień na przykład w dostępie do szkół i przedszkoli. Około 1000 osób ewakuowano, ale często prewencyjnie, ze względów bezpieczeństwa, bo trudno przewidzieć wszystkie scenariusze - powiedział wojewoda małopolski Stanisław Kracik.
Według wojewody najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach bocheńskim i brzeskim. W jego ocenie nie ma na razie potrzeby ściągania większych sił wojska, nie ma też sygnałów o brakach w sprzęcie.
W 20 powiatach i gminach ogłoszono alarm powodziowy, a w 13 powiatach i gminach pogotowie powodziowe. W 8 miejscach doszło do uszkodzenia i przerwania wałów: na rzece Uszwica w miejscowości Szczurowa (pow. brzeski), Stradomka w miejscowości Łapanów (pow. bocheński), Skawince w miejscowości Radziszów (pow. ziemski krakowski), Dankówce w miejscowości Jawiszowice (pow. oświęcimski), rzeka Upust w miejscowości Zabrnie (pow. dąbrowski), Uldze w miejscowości Rzezawa (pow. bocheński), potok Zygotówka w miejscowości Woźniki (pow. wadowicki), na Wiśle w Jawiszowicach - w wyniku podtopienia spowodowanego przerwaniem wału nie działa tamtejsza przepompownia melioracyjna.
W kilku miejscach w województwie doszło do awarii sieci energetycznych. W tej chwili bez prądu pozostaje 4600 odbiorców (m.in. w Krakowie, Skawinie, Zabierzowie, Grybowie, Myślenicach, powiecie bocheńskim).
Obecnie całkowicie nieprzejezdne są następujące odcinki dróg krajowych: "zakopianka" w Myślenicach, Libertowie i na odcinku Myślenice - Stróża; nr 28 na odcinku Rudze - Graboszyce (część trasy z Zatoru do Wadowic), obwodnica Wadowic, w okolicy Suchej Beskidzkiej, odcinek Dobra - Gruszowie (część trasy z Mszany Dolnej do Limanowej), obwodnica Biecza; nr 52 w Kleczy Dolnej; nr 75 na południe od Brzeska, na odcinku Witowice Dolne - Witowice Górne, oraz 79 w Koszycach i Zabierzowie. W Krakowie został zamknięty dla ruchu Most Dębnicki.
Na terenie woj. małopolskiego zamknięte jest 10 odcinków szlaków kolejowych - m.in. na trasie z Tarnowa do Nowego Sącza (odcinek Kamionka - Nowy Sącz).
Niektóre placówki oświatowe zdecydowały się we wtorek na zawieszenie zajęć - m.in. wszystkie szkoły w gminie Zembrzyce w powiecie suskim, sześć placówek w powiecie wadowickim, cztery w powiecie bocheńskim.
W Małopolsce w związku z powodzią zginęły dotąd cztery osoby - w pow. tarnowskim wyłowiono z wody zwłoki 60-letniej kobiety, w pow. bocheńskim potok porwał 45-latka, w Krakowie utonął 8-letni chłopiec, a w Zakopanem kobieta w wieku ok. 55 lat. Według informacji strażaków ewakuowano dotąd prawie 1200 osób, strażacy podjęli ponad 2,5 tys. interwencji ratowniczych.
Podkarpackie - alarm w 11 powiatach, 60 gospodarstw ewakuowanych
Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, na Podkarpaciu rano alarm powodziowy obowiązywał w 11 powiatach: ropczycko-sędziszowskim; jasielskim; sanockim w gminach: Zarszyn i Sanok; dębickim w gminach: Brzostek i Dębica; strzyżowskim; rzeszowskim w gminach: Boguchwała, Lubenia, Dynów, Trzebownisko i Tyczyn; mieleckim; krośnieńskim; łańcuckim dla gmin: Czarna, Białobrzegi, Żołynia; brzozowskim: w gminie Haczów oraz Rzeszowie. W kolejnych 13 ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.
Ostatniej nocy ewakuowano 11 gospodarstw w powiecie mieleckim w gminach Przecław, Wadowice Górne oraz Radomyśl Wielki. Z kolei w podmieleckiej gminie Czermin ewakuowano dobytek z 50 gospodarstw.
Straż pożarna w ciągu ostatnich kilkunastu godzin zanotowała ponad 100 interwencji związanych z sytuacją powodziową. - M.in. nad ranem na pograniczu miejscowości Kozłów i Pustynia k. Dębicy przerwanych zostało ok. 30 metrów wału przeciwpowodziowego na Wisłoce. W konsekwencji ewakuowaliśmy dobytek z niższych kondygnacji znajdującego się w pobliżu ośrodka wypoczynkowego - powiedział oficer operacyjny podkarpackiej straży pożarnej Maciej Nowak.
Powódź spowodowała utrudnienia komunikacyjne - z powodu podtopień nieprzejezdnych jest kilka dróg. W Krajowicach k. Jasła na drodze krajowej nr 73 ruch odbywa się wahadłowo. Nie można też przejechać przez most w Gawłuszowicach k. Mielca.
Zamknięte są także drogi w Czarnej i Białobrzegach w powiecie łańcuckim. Wyłączone z ruchu zostały również odcinki pomiędzy Łączkami Kucharskimi a Niedźwiadą w powiecie ropczycko-sędziszowskim oraz między Przyszowem a Kołodziejami w powiecie stalowowolskim.
Świętokrzyskie - trzy miejscowości ewakuowane, następne w kolejce
W województwie świętokrzyskim ewakuowano mieszkańców trzech miejscowości w gminie Nowy Korczyn, przygotowywana jest ewakuacja dziewięciu miejscowości w gminie Pacanów. Zamknięty został most w Piotrowicach na drodze krajowej 79 Warszawa-Sandomierz-Kraków.
W gminie Nowy Korczyn w nocy ewakuowano część ludzi oraz zwierzęta w miejscowości Łęka, Podraje i Podzamcze. W tych wsiach mieszka około 350 osób. Przygotowano dla nich miejsca w szkołach i remizie, ale część wyjechała do rodzin. Woda zalała piwnice szkoły w Nowym Korczynie i zagraża tamtejszemu kościołowi. Wokół świątyni ułożono worki z piaskiem. Trwają przygotowania do ewakuacji dziewięciu miejscowości w gminie Pacanów. Do wojewody wystąpiono o udostępnienie amfibii.
Wisła w rejonie Nowego Korczyna ma poziom 10 metrów. Najtrudniejsza sytuacja w powiecie buskim jest w Parchocimiu, gdzie występują tzw. podsiąki pod wałem wiślanym. Na Nidzie, która w rejonie Nowego Korczyna wpada do Wisły, wystąpiła tzw. cofka.
Groźna jest rzeka Nidzica. Ewakuowano pojedyncze gospodarstwa w Senisławicach, Morawiankach i Chwalibogowicach. Problem strażacy mają z dwoma osobami w Senisławicach, które w poniedziałek nie chciały się ewakuować. Teraz szybki nurt wody bardzo to utrudnia, a ratownicy nie mają odpowiedniego sprzętu.
Wisła przekroczyła poważnie stany alarmowe, stany ostrzegawcze są przekroczone w Sandomierzu i Zawichoście. Na innych rzekach przekroczone są stany alarmowe.
Zamknięto most w Piotrowicach na granicy z Małopolską na trasie 79 tzw. nadwiślance Warszawa-Sandomierz-Kraków. Nieprzejezdne z powodu zalania są dwie drogi lokalne - jedna w gminie Wąchock, a druga w Stąporkowie.
Opolszczyzna
Rano stany alarmowe były na Opolszczyźnie przekroczone na 14 wodowskazach. Najgorsza sytuacja jest w okolicach Bierawy, gdzie Odra przedostała się przez wały . - Przy pomocy mieszkańców i strażaków OSP - udało się już opanować sytuację - powiedział Jarosław Marcinków z opolskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (CZK). Dodał, że na miejsce pojechała łódź desantowa z Opola.
Woda przekracza stany alarmowe na prawie wszystkich opolskich wodowskazach. Poniżej alarmu są tylko Odra w Opolu, rzeka Prudnik w Prudniku, Biała Głuchołaska w Głuchołazach i Widawa w Namysłowie.
Z powodu wysokiego stanu Odry zamknięty jest most drogowy przez Odrę pomiędzy Bierawą a Ciskiem, niemożliwy jest też przejazd z Branic do czeskiego Uvalna i dalej do Krnova.
Według przewidywań CZK fala kulminacyjna na Odrze będzie przechodzić przez województwo od wtorku w południe. Ma być niższa od tej z katastrofalnej w skutkach powodzi z roku 1997.
Łódzkie - wzrasta zagrożenie powodziowe
Wzrasta zagrożenie powodziowe w województwie łódzkim. Na większości rzek w dorzeczach Warty i Pilicy przekroczone są stany alarmowe, dochodzi do lokalnych podtopień. Alarm powodziowy ogłoszono w gminach Świnice Warckie i Poddębice.
Najgorsza sytuacja jest w rejonach powiatów: pajęczańskiego, wieluńskiego i wieruszowskiego na terenach wzdłuż rzeki Warty oraz na ziemi piotrkowskiej w rejonach dorzecza rzeki Luciąży i Pilicy, gdzie dochodzi do lokalnych podtopień.
Dotąd nie było potrzeby ewakuacji mieszkańców z zagrożonych terenów. Straż pożarna ostatniej doby interweniowała w Łódzkiem ponad 300 razy przy wypompowywaniu wody z terenów posesji i gospodarstw, a także przy usuwaniu drzew, które tworzyły zatory w korytach rzek przy mostach czy przepustach.
W Dobroszycach na drodze krajowej nr 1 na jednym pasie ruchu w kierunku Katowic osunęła się ziemia. Uszkodzenia usuwają drogowcy; policja nie informuje o utrudnieniach w ruchu.
Trwają poszukiwania 44-letniego mężczyzny, który w poniedziałek wieczorem wpadł do wezbranej rzeki Czarna w miejscowości Rożenek w powiecie piotrkowskim. W akcji poszukiwawczej biorą udział strażacy i policjanci.
Lubelszczyzna - Wisła coraz wyższa
Wisła w Annopolu na Lubelszczyźnie przekroczyła stan ostrzegawczy. Burmistrz Annopola ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe na terenie gminy. Prognozy wzrostu poziomu wody w rzece są bardzo niepokojące - informują służby kryzysowe.
Poziom Wisły w Annopolu podniósł się w ciągu ostatniej doby o blisko metr, do 486 cm. Rzeka przekroczyła stan ostrzegawczy o blisko 40 cm.
Sytuację utrudnia to, że w Małopolsce i na Podkarpaciu nadal pada deszcz. Woda będzie musiała spłynąć Wisłą przez Lubelszczyznę, więc fala będzie prawdopodobnie bardzo wysoka i bardzo długa. W takiej sytuacji wały przeciwpowodziowe będą bardzo nasiąknięte i istnieje ryzyko ich uszkodzenia czy przerwania.
W stan gotowości postawione zostały już wszystkie służby. Rzeka jest monitorowana, trwają przygotowania do dodatkowego zabezpieczania obwałowań.
Dolny Śląsk - fala kulminacyjna w czwartek
Sytuacja hydrologiczna na Dolnym Śląsku nie zmienia się. Nadal obowiązują pogotowia przeciwpowodziowe w dolinie Odry w powiatach: oławskim, wrocławskim, trzebnickim, średzkim, wołowskim, legnickim, lubińskim, górowskim, głogowskim i mieście Wrocław.
Jak powiedział Andrzej Bąk z Centrum Zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu fala kulminacyjna spodziewana jest we Wrocławiu w czwartek i prawdopodobnie będzie dość płaska, ale bardzo długa. - Przewidujemy, że będzie miała 1,5-metra ponad stany alarmowe - wyjaśnił Bąk.