PolskaSystem Rywina od A do Z

System Rywina od A do Z


Poniedziałkowe spotkanie w redakcji
"Rzeczpospolitej" z okazji wydania książki "System Rywina, czyli
druga strona III Rzeczpospolitej" stało się okazją do wymiany zdań
na temat przyczyn afery Rywina i efektów prac sejmowej komisji
śledczej.

System Rywina od A do Z
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Rybarczyk

30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 19:20

Członek komisji Jan Rokita (PO) zaznaczył, że komisja powinna budować swój raport w oparciu o fakty i zeznania, "a nie jakieś wydumane hipotezy". "Mnie interesuje szczegółowe opisanie tego, co nam się udało ustalić w toku prac komisji, a udało się ustalić bardzo wiele" - powiedział.

Poseł nie ma wątpliwości, że podczas prac nad ustawą o rtv "nie tylko nie stosowano wysokich standardów, ale standardy w ogóle tu nie istniały".

Rokita skrytykował poszukiwanie hipotez w kwestii tzw. grupy trzymającej władzę. Zwrócił uwagę, że "każdy prawnik wie, iż takie racjonalne hipotezy są do snucia tylko wtedy, kiedy istnieje świadek koronny, kiedy członek gangu pękł i sypie". "W tej sprawie jak dotąd żaden członek gangu, o ile gang istniał, nie sypie. Próba zadawania pytania kto wymyślił, żeby wziąć pieniądze jest więc chybiona" - podkreślił.

Dlatego, zdaniem Rokity, grupę trzymającą władzę trzeba zdefiniować "nie jako grupę osób, które wymyśliły łapówkę, ale ludzi, którzy stworzyli w tej ustawie mechanizm, który aż prosił się o to, żeby na końcu ktoś przyszedł z propozycją pieniędzy i zrobili wiele, żeby procedury państwowe w momencie, kiedy ta propozycja łapówki zaistniała, niezafunkcjonowały".

Poseł nie ma też wątpliwości co do zakresu odpowiedzialności premiera w związku z zaniechaniem powiadomienia organów śledczych o sprawie Rywina. "Istnieje w tej sprawie doktryna prawna i orzecznictwo polskich sądów, które uznaje niepowiadomienie o przestępstwie przez funkcjonariusza publicznego za przestępstwo" - dodał.

Rokita uważa, że ostatnim świadkiem przesłuchanym przez komisję powinien być szef prokuratury apelacyjnej w Warszawie Zygmunt Kapusta.

Przewodniczący komisji śledczej badającej aferę Rywina Tomasz Nałęcz powiedział, że pełną wiedzę o aferze Rywina Polacy będą zdobywać jeszcze przez długie miesiące, a może lata. "Jako historyk wiem, że czasami bardzo długo przychodzi czekać na jakiś brakujący fragment puzzle'a dopełniający wizerunek całości" - dodał.

To, co - jego zdaniem - będzie w sprawozdaniu komisji niezwykle istotne, to "próba objaśnienia tej korupcyjnej propozycji poprzez ukazanie takich zacięć w mechanizmach władzy, dzięki którym możliwe było złożenie tej propozycji".

Nałęcz uważa, że komisja powinna wypracować jeden wspólny raport. "Nie wyobrażam sobie, żeby mogło powstać kilka raportów. Sprawozdanie komisji jest dziełem z gatunku monogamiczności. Ci, którzy chcą być poligamistami, pisząc sprawozdanie komisji sprzeniewierzają się istocie tego materiału" - wyjaśnił.

Redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Maciej Łukasiewicz pytany, czy aferę Rywina uda się wyjaśnić do końca, powiedział, że to, co już wiadomo "to bardzo, bardzo dużo". Jego zdaniem, "mniej istotne jest wskazanie poszczególnych osób palcem, ważniejsze jest to, w którym miejscu są złe procedury, gdzie źle funkcjonuje państwo, a kiedy wysocy urzędnicy państwowi nie poczuwają się do szybkiej reakcji na pewne nieprawidłowości życia publicznego".

Książka "System Rywina, czyli druga strona III Rzeczypospolitej" to kompendium wiedzy o tzw. aferze Rywina. Zawiera pełny zapis rozmowy Lwa Rywina z Adamem Michnikiem, portrety ludzi związanych z aferą, rozmowy z Tomaszem Nałęczem i Janem Rokitą oraz artykuły na temat kondycji państwa po tej aferze autorstwa m.in. abpa Józefa Życińskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Aleksandra Smolara, Ryszarda Bugaja, Edmunda Wnuka - Lipińskiego.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)