Syryjska prasa żąda dowodów ws. amerykańskich oskarżeń
Rządowy syryjski dziennik zażądał od USA dowodów w sprawie oskarżeń, jakoby Damaszek wspierał terrorystów w Iraku.
17.05.2005 11:40
Dziennik "Tiszrin" skrytykował wypowiedzi sekretarz stanu USA Condoleezzy Rice, która przy okazji niedzielnego pobytu w Bagdadzie oskarżyła Syrię o wspieranie terrorystów i rebelii w Iraku.
Jak pisze "Tiszrin", Rice nie wyjawiła kim są "terroryści" ani też nie przedstawiła żadnych dowodów na potwierdzenie oskarżeń wobec Syrii. "Dla Waszyngtonu najważniejszym zdaje się nasilanie presji na Syrię w celu usatysfakcjonowania neokonserwatywnych kół amerykańskich i Izraela" - pisze dziennik.
Rice po wizycie w Iraku zapowiedziała zwiększenie amerykańskich nacisków na Syrię, której po raz kolejny zarzuciła wspieranie "zagranicznych terrorystów", gromadzących się - jak powiedziała - na terytorium syryjskim i następnie udających się do Iraku, by wesprzeć rebelię.
"Rice chciała nam zakomunikować, że wojska amerykańskie pozostaną w Iraku, że presja wywierana na Syrię zostanie wzmocniona, że nie zmieniła się wizja neokonserwatystów i że naród (iracki) winien dojść do porozumienia z USA, jeśli chce uniknąć amerykańskiej kary" - pisze "Tiszrin".
Na początku maja prezydent USA George W. Bush odnowił sankcje wobec Damaszku, nałożone w maju 2004 r. w związku z zarzutami, iż kraj ten wspiera terroryzm, buduje broń masowej zagłady a także działa na rzecz destabilizacji sytuacji w Iraku.