Syria: ciężkie walki powstańców i Hezbollahu pod Damaszkiem
W okolicach stolicy Syrii, Damaszku, już drugi dzień trwają ciężkie walki między powstańcami a bojownikami libańskiego Hezbollahu, którzy wspierają syryjski reżim. Tymczasem prezydent Libanu wezwał Hezbollah, by wycofał się z udziału w wojnie w Syrii.
Od środy oddziały rządowe prezydenta Baszara al-Asada wspierane przez Hezbollah usiłują odciąć drogi zaopatrzenia dla powstańców, biegnące na południe od stolicy. Według działaczy opozycyjnych gwałtownym starciom towarzyszył ostrzał artyleryjski południowych dzielnic Damaszku.
Według opozycji w środę w całym kraju zginęło 83 powstańców i cywilów, z czego 30 - w regionie Damaszku.
Walki toczą się m.in. wokół świętego dla szyitów miejscu kultu w mieście Sajda Zejnab pod Damaszkiem. Jest to część większej ofensywy sił rządowych, która ma celu odebranie powstańcom kontroli nad przedmieściami stolicy.
Groźba katastrofy humanitarnej
Syryjska Koalicja Narodowa, główna organizacja opozycyjna, ostrzega przed grożącą katastrofą humanitarną. Poinformowała również, że oddziały rządowe, członkowie Hezbollahu i szyiccy bojownicy z Iraku oblegają teren wokół Damaszku, co zagraża życiu kilkudziesięciu tysięcy cywilów uwięzionych na tym obszarze.
Prodemokratyczne wystąpienia w Syrii, które rozpoczęły się w marcu 2011 roku przerodziły się w rebelię zbrojną przeciw Asadowi, trwającą już ponad dwa lata. Według danych ONZ w konflikcie w Syrii zginęło ponad 93 tys. ludzi.
Przelewanie się wojny na Liban
Tymczasem libański prezydent Michel Sleiman oświadczył w wywiadzie dla mediów, że jest przeciwny zaangażowaniu Hezbollahu w konflikt syryjski, gdyż prowadzi to do wzrostu napięcia w Libanie.
Oficjalnie władze Libanu mają neutralne stanowisko wobec wojny domowej w Syrii. Jednak trwający od ponad dwóch lat konflikt może przenieść się na terytorium Libanu, zamieszkanego przez różne grupy wyznaniowe i etniczne. Otwarte zaangażowanie Hezbollahu w konflikt syryjski zaostrza sytuację w Libanie. Kilkakrotnie na obszar tego kraju spadały rakiety zza syryjskiej granicy. W ubiegłym roku śmigłowiec armii Assada ostrzelał libańskie miasteczko, w którym większość sunnickich mieszkańców sympatyzuje z syryjskimi powstańcami.