Syria: Bombardowanie w pobliżu piekarni. Dziesiątki ofiar
Ponad 60 cywilów zginęło w ataku samolotu sił rządowych w pobliżu piekarni w prowincji Hama w centralnej Syrii - poinformowali działacze Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
23.12.2012 | aktual.: 23.12.2012 23:16
Według Obserwatorium, podczas bombardowania rannych zostało wiele osób, z których ponad 50 jest w stanie krytycznym.
Początkowo niektóre źródła mówiły nawet o 200 ofiarach śmiertelnych; w kolejnych depeszach agencyjnych nie potwierdzono jednak tej liczby.
Dziesiątki pokrytych krwią ciał
Zrzeszające antyreżimowych rebeliantów komitety koordynacyjne poinformowały, że masakry dokonał myśliwiec sił reżimu Baszara el-Asada. W miejscowości Halfaja, w której doszło do bombardowania, brakuje chleba; mieszkańcy po wielu dniach braku pieczywa stali w długiej kolejce do lokalnej piekarni - podały źródła rebelianckie. Według nich w kolejce oczekiwało nawet 1000 osób.
Na filmach wideo zamieszczonych przez rebeliantów widać dziesiątki pokrytych krwią ciał, leżących na ulicach między stertami gruzu a odłamkami. - Nie jest jasne, ile jest ofiar. Sądząc z nagrań, spodziewam się, że ofiar może być ok. 50 lub nieco więcej, ale raczej nie więcej niż 100 - powiedział Rami Abdel Rahman z Obserwatorium.
Halfaja w ubiegłym tygodnia przeszła w ręce rebeliantów walczących z armią Baszara el-Asada. W okolicy Halfai, ok. 25 kilometrów na północny zachód od Hamy, rebelianci w ostatnim czasie przejęli wiele reżimowych obiektów. Usiłują oni przejąć kontrolę nad główną drogą prowadzącą z południa na północ.
Do ataku doszło, gdy specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi rozpoczyna w Damaszku rozmowy na temat możliwości zakończenia konfliktu. Jego poprzednie wysiłki okazały się bezowocne.
Autentyczności udostępnionych filmów wideo z Halfai nie dało się natychmiast zweryfikować. Rząd w Damaszku nałożył restrykcje na działalność mediów w Syrii.
Według Obserwatorium w trwającej od marca 2011 roku rebelii przeciwko Asadowi zginęło już ponad 40 tys. ludzi, głównie cywilów.