Syria: armia Baszara al‑Asada kontratakuje. "To jest piekło"
- To jest piekło - mówią syryjscy opozycjoniści. Działacze alarmują, że reżim prezydenta Baszara al-Asada przypuścił szturm na wiele miast przed spodziewaną amerykańską interwencją w Damaszku. Lokalne Komitety Koordynacyjne informują, że tylko w czwartek w całym kraju zginęło 87 osób, z czego jedna trzecia to kobiety i dzieci - relacjonuje z Bejrutu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski.
06.09.2013 | aktual.: 06.09.2013 12:44
Opozycjoniści twierdzą, że w czasie, gdy światowi politycy zastanawiają się nad atakiem, syryjski prezydent chce jeszcze przed interwencją zabić tak wielu rebeliantów, jak to tylko możliwe.
Według syryjskiej opozycji, rządowa armia zaatakowała niemal pół tysiąca miejsc w Syrii, bombardując cele z powietrza oraz strzelając rakietami ziemia-ziemia.
Aktywiści podkreślają, że od czasu, gdy Amerykanie ogłosili, że chcą uderzyć na Damaszek, rządowa armia atakuje zajęte przez rebeliantów dzielnice w dzień i w nocy. - Nawet w mojej okolicy w Damaszku jest inaczej. Zanim zaczęto mówić o atakach mieliśmy 2-3 ostrzały dziennie, teraz jest ich znacznie więcej i są one bezpośrednio wymierzone w dzielnice mieszkalne - mówi wysłannikowi Polskiego Radia działaczka z Damaszku Susan Ahmad.
Opozycja od kilku dni alarmuje też, że syryjskie władze przenoszą w bezpieczne miejsca część arsenału i ważne dokumenty z budynków rządowych. Niepotwierdzone informacje mówią o więźniach, którzy są przewożeni do baz wojskowych, będących potencjalnymi celami amerykańskiego ataku.
Syryjskie władze od kilku dni powtarzają, że są gotowe na ewentualny atak. Podkreślają też, że interwencja w Damaszku nie rozwiąże sytuacji, a jedynie wspomoże terrorystów z Al-Kaidy, którzy walczą po stronie opozycji.
Amerykański przywódca Barack Obama poprosił o akceptację operacji militarnej przeciwko Syrii Kongres. Rezolucję w tej sprawie wydała w środę komisja spraw zagranicznych amerykańskiego Senatu - zarekomendowała ona, by w odpowiedzi na użycie przez reżim syryjski broni chemicznej Kongres udzielił zgody prezydentowi USA na interwencję wojskową w Syrii o ograniczonym zasięgu i czasie trwania do 90 dni