Synowie Husajna mogą żyć
Nie wiadomo, jak wielu z tych, którzy atakują Amerykanów, to zwolennicy Saddama Husajna; nie wiadomo też, czy Amerykanie rzeczywiście zabili jego synów, czy sobowtórów - ocenia arabista prof. Marek Dziekan.
25.07.2003 17:50
"Bardzo wiele rzeczy w Iraku jest niejasnych. Zwolennicy Saddama Husajna na pewno są wśród atakujących. Tak się mówi, bo tak trzeba mówić, ale kto to robi w rzeczywistości, nie wiemy. Wiemy to, co nam powiedzą Amerykanie" - powiedział Dziekan.
Komentując wiadomość o zabiciu synów obalonego dyktatora Udaja i Kasaja, profesor stwierdził: "Przede wszystkim nie wiem, kiedy będziemy pewni, że to oni. Mieli po kilku sobowtórów. Mówi się, że będą badania DNA, potrzeba pewności, że to, do czego się będzie porównywać próbki, rzeczywiście pochodzi od synów Husajna, nie wiadomo, czy nie będą to porównania kodów genetycznych różnych sobowtórów. Myślę, że nigdy się nie dowiemy, czy to synowie Saddama zostali zabici".
