Synoptycy ostrzegają - nowe burze z gradem
W Polsce po nocnych nawałnicach i burzach nadal nie można spodziewać się stablilizacji pogody. Synoptycy ostrzegają, że przed południem na Lubelszczyźnie mogą wystąpić silne burze z gradem.
19.07.2009 | aktual.: 19.07.2009 18:18
Opadom, których wysokość jest oceniania na 25 a miejscowo nawet na 50 litrów wody na metr kwadratowy, będą towarzyszyć silne porywy wiatru, dochodzące do 90. kilometrów na godzinę.
Służby operacyjne wojewody lubelskiego ostrzegają o zagrożeniu pożarowym i zagrożeniu życia, powodowanym uderzeniami piorunów.
Mogą wystąpić utrudnienia w komunikacji, uszkodzenia budynków, a także straty w uprawach rolnych i drzewostanie.
Sobotnie burze, które przeszły nad Polską, nie spowodowały na Lubelszczyźnie poważniejszych szkód.
Po nocnych nawałnicach
Trwa usuwanie skutków i szacowanie strat po nocnych nawałnicach, które przeszły nad regionem łódzkim. Najbardziej ucierpiała gmina Gorzkowice, gdzie silny wiatr zerwał lub uszkodził poszycia dachów kilkunastu budynków mieszkalnych. Dwie osoby zostały niegroźnie ranne.
W woj. łódzkim w wyniku nawałnic ucierpiały powiaty: piotrkowski, bełchatowski, radomszczański, łaski i łowicki poinformował oficer dyżurny łódzkiej straży pożarnej Mariusz Makówka.
Strażacy usuwali głównie połamane drzewa i konary oraz zabezpieczali budynki, z których wichura zerwała dachy. Najwięcej razy - ponad 40 - interweniowali w powiecie piotrkowskim, gdzie najbardziej ucierpiała gmina Gorzkowice. W sierpniu ub. roku w gminie tej wystąpiła kilka razy trąba powietrzna.
Jak powiedział wójt gminy Alojzy Włodarczyk, w nocy zwołano sztab kryzysowy. Według wstępnych ustaleń, wiatr uszkodził lub zerwał dachy z kilkunastu budynków mieszkalnych, w tym również tych odbudowanych po ubiegłorocznej katastrofie. Są także straty w budynkach gospodarczych i wiele połamanych drzew.
Według wójta, wiatr zerwał także w wielu miejscach linie energetyczne i obecnie połowa gminy jest bez prądu. Dwie osoby zostały niegroźnie ranne po uderzeniach elementów zerwanych dachów lub konarów drzew.
- Straty są nieporównywalnie mniejsze niż w ubiegłym roku - powiedział Włodarczyk.
Kilka dachów uszkodzonych zostało tej nocy także w powiecie radomszczańskim. Usuwanie skutków nawałnic może potrwać nawet kilka dni.
W sumie, w ciągu ostatniej doby łódzcy strażacy interweniowali ponad 240 razy, w tym ponad 100 razy w zdarzeniach związanych z załamaniem pogody. Według synoptyków prędkość wiatru w regionie podczas burz mogła dochodzić do 90 km na godzinę.
Więcej o prognozach możesz znaleźć w serwisie Pogoda.