Syn prezes sądu podejrzany o rozbój, zwolniony z aresztu
Syn prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie jest
podejrzany o udział w rozboju. Prokuratura chciała, żeby trafił do
aresztu, ale sąd zwolnił go do domu - pisze "Rzeczpospolita".
05.06.2006 | aktual.: 05.06.2006 08:26
Na ulicy w Olsztynie do dwóch przechodniów podeszło trzech młodych mężczyzn. Jeden uderzył przechodnia w twarz, drugiemu reszta zagroziła pobiciem. Odebrali napadniętym komórki (jedną wartą 1000 zł, drugą 100 zł) i uciekli. Do napadu doszło w połowie kwietnia.
22 kwietnia policja zatrzymała dwóch napastników, 19-letniego Daniela D. i 20-letniego Dawida M. Na wniosek policji i prokuratury olsztyński Sąd Rejonowy wydał nakaz aresztowania ich na trzy miesiące. Dziś siedzą w Barczewie.
Trzeci podejrzany został zatrzymany dopiero 29 maja - po tym, jak ze skradzionego telefonu zadzwonił do mamy, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Jolanty Biernat-Kalinowskiej.
Policja i prokurator Mariola Maślany z Prokuratury Rejonowej Olsztyn Północ nie mają wątpliwości, że 19-letni Michał K. był trzecim uczestnikiem rozboju. W czwartek, 1 czerwca, wniosek o aresztowanie Michała K. trafił do sądu rejonowego. Sprawy nie prowadził żaden z podwładnych pani prezes, tylko sędzia Anna Pałasz z Sądu Rejonowego w Szczytnie.
Michał K. na rozprawę przyszedł z adwokatem. Nie przyznał się do udziału w rozboju. Tłumaczył, że komórkę dostał od kolegi na jakiejś imprezie. Nazwiska kolegi nie zapamiętał. Sąd odstąpił od tymczasowego aresztowania. Nałożył na Michała K. dozór policyjny i 5 tys. zł kaucji.
Olsztyńscy śledczy są zbulwersowani sprawą. Atmosfera między sądem a prokuraturą zrobiła się ciężka - przyznaje prokurator Paweł Zmikrowicz, który uzasadniał wniosek o areszt.
Sędzia Pałasz odmawia "Rzeczpospolitej" rozmowy na temat sprawy. Uzasadnienie wyroku pamięta dobrze obecna na jego ogłoszeniu prokurator Mariola Maślany: Sędzia stwierdziła, że prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa jest duże, ale nie ma podstaw do uznania, że podejrzany będzie mataczył. Pamiętam też, że sędzia powiedziała, iż grożąca surowa kara (do 12 lat więzienia) nie może być wystarczającą podstawą do aresztowania.
Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu i zapowiada odwołanie do sądu okręgowego. Leon Popiel, prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie, nie chce oceniać decyzji w sprawie Michała K.: Nic się złego nie dzieje. Zgodnie z procedurą sprawę rozpoznał sędzia spoza olsztyńskiego sądu. Wydał postanowienie, które jest nieprawomocne i prokurator może się od niego odwołać. Jeżeli się odwoła, zdecydujemy, czy rozpatrzy je olsztyński czy inny sąd. (PAP)