Syn ministra sprawiedliwości lekceważy sąd?
Wołomiński SKOK od trzech lat bezskutecznie usiłuje odzyskać należność od firmy komputerowej, należącej do syna ministra sprawiedliwości, Krzysztofa Czumy - pisze "Rzeczpospolita".
13.08.2009 | aktual.: 13.08.2009 11:20
Doprowadzenie na rozprawę przez policję, a nawet grzywna nie były w stanie zmusić Krzysztofa Czumy do zapłacenia należności - nieco ponad 2 tys. zł plus odsetki.
Sprawa ujawnienia majątku dłużnika, o co wnioskował wołomiński SKOK, ciągnie się dwa lata. Czuma nie odebrał już kilkunastu wezwań na rozprawy, a gdy do sądu został doprowadzony siłą, odmówił ujawnienia majątku swej firmy. 30 czerwca sąd wydał kolejny nakaz doprowadzenia Krzysztofa Czumy przez policję. Rozprawa planowana jest na 21 września. Minister sprawiedliwości odmówił ustosunkowania się do tych faktów.
- Bycie synem ministra sprawiedliwości do czegoś zobowiązuje, a na pewno do szanowania sądu - komentuje "Rzeczpospolitej" sprawę jeden z sędziów warszawskiego sądu rejonowego.