Syn bin Ladena: macie szczęście, że mój ojciec żyje
Dzieciństwo spędził w obozach dla terrorystów. Jego ojciec testował broń chemiczną na jego szczeniakach. Gdy dorósł, miał zostać zamachowcem-samobójcą - pisze magazyn "Rolling Stone". Mowa o Omarze bin Ladenie, synu założyciela Al-Kaidy. Amerykańskie czasopismo przedstawiło obszerny wywiad z "synem marnotrawnym Osamy". - Macie szczęście, że mój ojciec żyje. Jego śmierć sprowadziłaby na świat wiele nieprzyjemności - powiedział.
O młodym bin Ladenie było już głośno kilka latem temu, gdy poślubił prawie dwa razy starszą od siebie Brytyjkę, a potem ubiegał się o azyl w Hiszpanii (czytaj więcej)
. Tym razem syn Osamy bin Laden spotkał się z dziennikarzem amerykańskiego czasopisma w Damaszku… w barze ze striptizem.
- Rosjanki są najpiękniejsze na świecie. Zupełnie jakby ich ciała były zrobione z plastiku, jak lalki – powiedział bin Laden na widok rosyjskiej tancerki. Syn najbardziej poszukiwanego na świecie terrorysty wyjaśnił również, że niektóre Rosjanki muszą w ten sposób zarabiać, bo ich kraj jest biedny. – To mój ojciec sprawił, że Rosja jest biedna. Wojna w Afganistanie zrujnowała ich gospodarkę. Teraz robi to samo z Ameryką – stwierdził.
Zdaniem Omara bin Ladena, prezydent USA Barack Obama popełnił olbrzymi błąd wysyłając do Afganistanu kolejnych 30 tysięcy żołnierzy. – W arabskim świecie mówimy, że to jak dolewanie wody do piasku. Tylko utwardzi piach – wyjaśnił w rozmowie z "Rolling Stone".
- Na jego miejscu, w pierwszej kolejności, ogłosiłbym zawieszenie broni. Pół roku czy rok bez żołnierzy i walk. Afganistanu nie da się zdobyć i nie ma to nic wspólnego z moim ojcem. Chodzi o samych Afgańczyków – skomentował 28-letni syn terrorysty.
Według jednego z 11 synów Osamy bin Ladena, Amerykanie mają szczęście, że jego ojciec nadal żyje. Śmierć lidera Al-Kaidy sprowadziłaby bowiem na świat „wiele, wiele nieprzyjemności”. – Mój ojciec ma religijne cele. Ograniczają go zasady dżihadu – powiedział Omar, dodając, że towarzysze lidera Al-Kaidy podsuwali jego ojcu dużo bardziej szaleńcze pomysły na ataki terrorystyczne.
Omar bin Laden spędził dzieciństwo w obozach dla islamskich bojowników w Sudanie i Afganistanie. Opuścił ojca tuż przed atakami 11 września 2001 roku. Mimo że nie widział Osamy bin Ladena od prawie dekady, przewiduje, że Al-Kaida nie będzie więcej przeprowadzać zamachów na wielką skalę. – Nie musi tego robić. Od kiedy Amerykanie weszli do Afganistanu, jego plan zaczął działać - powiedział Omar bin Laden.
Syn czołowego terrorysty twierdzi również, że Osama bin Laden ucieszył się nawet, gdy w 2000 roku George W. Bush został prezydentem USA. – Wiedział, że on (Bush) zaatakuje, wyda pieniądze i pogrąży tym samym swój kraj – wyjaśnił.
- On (Osama bin Laden) już wygrał – stwierdził syn terrorysty.