Symbol miasta zniknie na zawsze? Mieszkańcy oburzeni decyzją zakonników
Słynny rzeszowski Pomnik Czynu Rewolucyjnego został przekazany Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia. Prezes organizacji wielokrotnie nawoływał do jego rozbiórki. Rzeszowski magistrat zapowiada, że będzie walczył o przejęcie monumentu. W sprawie protestują też mieszkańcy.
Pomnik Czynu Rewolucyjnego, zaprojektowany przez rzeźbiarza prof. Mariana Koniecznego, jest symbolem Rzeszowa. Obecnie monument niszczeje, a nawet stwarza niebezpieczeństwo. O jego pilny remont apeluje Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie.
Mieszkańcy przez ostatnie lata dbali o niego na własną rękę. W związku z zagrożeniem katastrofą budowlaną pomnik został ogrodzony, a z początkiem czerwca trafił w nowe ręce. Zakon oo. Bernardynów, do którego należała działka wraz z pomnikiem, przekazał go Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia.
Prezes stowarzyszenia od lat nawołuje do wyburzenia monumentu. O odzyskanie pomnika walczyło w tym samym czasie miasto, które chce utrzymać symbol miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 11.06
Ojcowie Bernardyni wydali ogłoszenie, w którym komentują powody swojej decyzji:
"Pomnik został postawiony przez władze PRL na terenie dawnego ogrodu klasztornego, zawłaszczonego w latach powojennych, w czasie komunistycznych rządów. Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia reprezentuje mieszkańców miasta i środowiska, które wówczas stawały w obronie klasztoru. Decyzja ta wynika więc ze sprawiedliwości oraz szacunku dla osób zaangażowanych w pomoc" - czytamy w uzasadnieniu decyzji Zarządu Prowincji oo. Bernardynów.
Jak podkreślają duchowni, w ostatnich latach pomnik stał się obiektem sporu polityczno-ideologicznego. "Nie chcemy być stroną w sporze wokół kwestii historycznych oraz politycznych. Nie jest naszą misją ani odnawianie, ani burzenie pomników nieposiadających religijnego wymiaru. Nasza zakonna Prowincja nie dysponuje środkami potrzebnymi do odnowienia pomnika ani do jego wyburzenia" - podsumowują.
Miasto reaguje. "80 proc. mieszkańców nie chce wyburzania pomnika"
Urząd Miasta w Rzeszowie informuje Wirtualną Polskę, że uznaje decyzję za "niezrozumiałą i sprzeciwiającą się woli mieszkańców Rzeszowa".
"To stowarzyszenie jasno i wyraźnie od dawna opowiada się za tym, aby pomnik będący symbolem naszego miasta wyburzyć. Na tej podstawie można z dużym prawdopodobieństwem rozumieć, jakie są intencje przekazania pomnika przez władze zakonu" - czytamy w przesłanym komunikacie.
Władze miasta zapowiadają, że "podejmą wszystkie możliwe działania prawne, aby Pomnik Czynu Rewolucyjnego ochronić i zachować w przestrzeni miasta". Jak podkreślają, w badaniach przeprowadzonych przez Uniwersytet Rzeszowski w ramach Rzeszowskiej Diagnozy Społecznej wynika, że blisko 80 proc. mieszkańców nie chce wyburzania monumentu. Cały czas zbierane są podpisy pod petycją "Ocalmy rzeszowski Pomnik!".
Rzeszowianie w swojej petycji zaznaczają, że w gronie obrońców pomnika są również ludzie Kościoła. - Jeśli obiekt zostanie usunięty lub zniekształcony, straty wizerunkowe klasztoru i Kościoła w Rzeszowie będą katastrofalne. Nie stawajmy się barbarzyńcami, którzy niszczą udane realizacje artystyczne i symbole ważne dla lokalnej społeczności - apelował ksiądz doktor Paweł Batory, diecezjalny konserwator zabytków kurii w Rzeszowie.
"My, rzeszowianie i rzeszowianki, apelujemy do Państwa o refleksję - czy chcecie Państwo uczestniczyć w barbarzyńskim akcie niszczenia, godnym islamskich radykałów wysadzających posągi Buddy w Afganistanie lub reżimów totalitarnych, chcących usuwać z kart historii wszelkie pozostałości po dawnym ustroju? Apelujemy o rozsądek" - piszą mieszkańcy.
Jak zaznaczają, w ich ocenie wyburzenie pomnika w imię ideologicznych fobii narazi miasto Rzeszów oraz cały region i jego mieszkańców nie tylko na koszty finansowe, ale i na śmieszność.
Stowarzyszenie: Zaczniemy od remontu
Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych z Podkarpacia na ten moment podkreśla, że w pierwszej kolejności chce zabezpieczyć teren przed katastrofą budowlaną i przystąpić do remontu.
Podkarpacki Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie w kwietniu ubiegłego roku nakazał ojcom bernardynom usunięcie nieprawidłowości w stanie technicznym pomnika. Nakaz miał być wykonany na początku tego roku. Po zakończeniu prac podejmowane będą kolejne decyzje.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski