ŚwiatSylwester w Neapolu skończy się "prawdziwą bonanzą"?

Sylwester w Neapolu skończy się "prawdziwą bonanzą"?

Władze Neapolu, borykające się z kryzysem śmieciowym, prowadzą walkę z czasem, aby w sylwestrową noc miasto nie stanęło w ogniu. Taki może być rezultat "mieszanki wybuchowej" w postaci ton odpadków i tradycji odpalania wszelkich materiałów pirotechnicznych.

Sylwester w Neapolu skończy się "prawdziwą bonanzą"?
Źródło zdjęć: © AFP | Mario Laporta

28.12.2010 | aktual.: 28.12.2010 23:31

Na ulicach stolicy Kampanii leży 1400 ton niewywiezionych odpadków. Ich uprzątanie postępuje w spowolnionym tempie, bo przepełnione są wszystkie wysypiska w okolicy.

Góry śmieci są regularnie podpalane przez zirytowanych sytuacją mieszkańców.

W Sylwestra w mieście, które słynie z najhuczniejszego powitania nowego roku, może dojść - jak przyznają policjanci - do "prawdziwej bonanzy". Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że odpalane petardy i race, często bardzo groźne i o wielkiej mocy, mogą zaprószyć ogień, który obejmie nieuprzątnięte sterty.

Według włoskich mediów w piątek strażacy mają polać wodą zwałowiska śmieci, by nie były one łatwopalne.

Do Neapolu skierowano dodatkowe oddziały wojska, które w trybie przyspieszonym przystąpiły po świętach do wielkiego sprzątania ulic.

Źródło artykułu:PAP
sylwesterwłochyśmieci
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)