Świńska grypa dotarła na Litwę?
Na Litwie hospitalizowano pierwszą osobę podejrzaną o zachorowanie na śmiertelny wirus świńskiej grypy. Jak poinformowała litewska telewizja TV3, hospitalizowany został mężczyzna, który wrócił z Meksyku. Tam wirus-mutant ptasiej, świńskiej i ludzkiej grypy H1N1 zabił już ponad 150 osób.
Pierwszy śmiertelny przypadek odnotowano również w Stanach Zjednoczonych, gdzie zmarło chore na świńską grypę niespełna dwuletnie dziecko.
Litewski przypadek jest z kolei pierwszym podejrzeniem pojawienia się śmiertelnego wirusa w Europie Wschodniej. Wcześniejsze podejrzenia o zachorowaniu w Moskwie nie potwierdziły się.
Przypadki zachorowań, czy też podejrzenia zainfekowania śmiertelnym wirusem osób już wykryto w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Hiszpanii, Austrii, Norwegii, Portugalii oraz w Polsce. Wirus świńskiej grypy zaatakował Stany Zjednoczone, Amerykę Łacińską, Australię oraz Nową Zelandię. Szaleje głównie w Meksyku, gdzie został wykryty po raz pierwszy. Tam też zakażonych wirusem jest ponad 2 tys. osób.
Podstawowe symptomy choroby, to wysoka temperatura, ból głowy oraz dysfunkcja dróg oddechowych. Po powrocie z Meksyku litewski pacjent miał właśnie te objawy choroby. Sekretarz stanu ministerstwa zdrowia Romualdas Sabaliauskas powiedział w TV3, że mężczyzna został hospitalizowany i jest pod obserwacją lekarzy. Pobrane od niego próbki zostały wysłane Londynu, gdzie znajduje się jedno z nielicznych na świecie laboratoriów prowadzących weryfikację obecności wirusa nowej odmiany grypy. Sabaliauskas nie mógł jednak powiedzieć, kiedy Brytyjczycy przedstawią wyniki badań laboratoryjnych litewskiej próby.
- Zapewnili jedynie, że odpowiedź dadzą najszybciej, jak tylko będzie to możliwe – powiedział Sabaliauskas.
Tymczasem na Litwie już brakuje leków antywirusowych. Mieszkańcy kraju w panice wykupili z aptek praktycznie cały zapas leków nie zważając na to, że cena ich jest stosunkowo wysoka. Brakuje też leków w magazynach służb ochrony zdrowia. Jak podało wcześniej Centrum Zagrożeń Ekstremalnych, zapas leków wystarczy dla zaledwie co 20 mieszkańca kraju. Tymczasem zalecenia międzynarodowych organizacji mówią o co najmniej 30% mieszkańców kraju.
Sekretarz stanu Romuladas Sabaliauskas poinformował, że rząd prowadzi obecnie prewencyjny zakup potrzebnych medykamentów. Dodał jednak, że ich dostawy dotrą na Litwę najwcześniej za miesiąc.
Odpowiadając na pytanie telewizji TV3, czy rząd ma zapasowy plan działań na wypadek pandemii świńskiej grypy w kraju, Sabaliauskas stwierdził jedynie, że w przypadku wybuchu pandemii świńskiej grypy w kraju "na pewno zabraknie leków przeciwwirusowych".