Święto Wolnych Książek
W metrze, w kawiarni i na ławce w parku będzie można znaleźć dziś książki. Po raz trzeci obchodzimy święto Wolnych Książek - bookrossing.
Akcję wymyślił trzy lata temu Amerykanin Ron Hornbaker programista komputerowy z Kansas City. Postanowił on "wypuścić" książki na wolność, bo jak tłumaczył, książki nie powinny porastać kurzem na półkach, ale powinny być czytane.
Pomysł podchwycili mieszkańcy różnych krajów, także Polacy.
W Olsztynie książki można znaleźć wszędzie - na przystankach autobusowych i tramwajowych, w budkach telefoniczych, w miejscach gdzie jest dużo ludzi.
W akcję uwalniania książek włączyło się także województwo kujawsko - pomorskie. Młodzież z bydgoskich szkół zorganizowała dziś na Starym Rynku happening połączony z rozdawaniem książek mieszkańcom. Młodzi czytelnicy zachęcali do czytania książek a potem do ich przekazywania dalej. Sami są dobrym przykładem - niektórzy z organizatorów happeningu w Bydgoszczy przeczytali w tym roku już około 20 książek, rekordziści nawet 50.
"Uwalniane książki" można rozpoznać po naklejce na okładce, tak zwanej karcie losów książki. Jest na niej logo, opis i numer. Dzięki temu na stronie internetowej www.bookcrossing.pl. można prześledzić dalszą drogę takiej powieści i sprawdzić, kto ją teraz czyta.