PolskaŚwięta na drogach: 23 osoby zginęły, ponad 1000 pijanych kierowców

Święta na drogach: 23 osoby zginęły, ponad 1000 pijanych kierowców

23 osoby zginęły, a 291 zostało rannych w 217 wypadkach - to bilans świątecznych dni na polskich drogach. Policjanci zatrzymali 1118 pijanych kierowców. Najtragiczniejszym dniem świąt był poniedziałek, kiedy w 32 wypadkach zginęło 7 osób, a 45 zostało rannych.

Święta na drogach: 23 osoby zginęły, ponad 1000 pijanych kierowców
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

Najwięcej pijanych kierowców policjanci zatrzymali w sobotę i w poniedziałek - po 312.

Mimo tych statystyk tegoroczna Wielkanoc była bezpieczniejsza od ubiegłorocznej, kiedy to w 293 wypadkach, zginęły 33 osoby, a 381 zostało rannych. Zatrzymano wówczas ponad 1300 pijanych kierowców.

- Te liczby pokazują, że może jest trochę lepiej, ale nadal jest dużo do zrobienia na polskich drogach. W ten świąteczny weekend doszło m.in. do kilku tragicznych wypadków, spowodowanych przez młodych lub pijanych kierowców - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Główną przyczyną wypadków były brawura i prędkość. Dodatkowo w te święta kierowcom nie sprzyjała aura. W wielu miejscach padał deszcz, śnieg lub deszcz ze śniegiem. Drogi były śliskie.

Do jednego z tragiczniejszych zdarzeń doszło w niedzielę rano koło Raciborza (woj. śląskie). Na ostrym zakręcie samochód, którym podróżowało pięć osób, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Trzy osoby zginęły, dwie zostały ranne.

Wiele osób zdecydowało się na świąteczne wyjazdy. Szczególnie duży ruch na drogach panował w Wielki Piątek i w poniedziałek. W wielu miejscach, m.in. na trasach dojazdowych do miast, policjanci ręcznie kierowali ruchem, by rozładować korki.

Przez całe święta nad bezpieczeństwem kierowców czuwało kilkanaście tysięcy policjantów. Przeprowadzili dziesiątki tysięcy kontroli. Sprawdzali m.in. stan techniczny aut, sposób przewożenie dzieci, trzeźwość kierowców i prędkość aut.

Nawet 2 lata więzienia

Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po wypiciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.

Zatrzymywane jest też prawo jazdy. Z policyjnych statystyk wynika, że wielu z kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu to nie ci, którzy pili tuż przed wyjazdem, ale np. poprzedniego dnia późnym wieczorem.

Z kolei ci, którzy lubią brawurową jazdę, powinni pamiętać, że funkcjonariusze coraz częściej w sytuacjach rażącego łamania przepisów drogowych, czyli stwarzania realnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu, decydują się na odbieranie praw jazdy. W takich sytuacjach kierują wnioski do sądu o ukaranie kierowcy zakazem prowadzenia pojazdu na co najmniej kilka miesięcy. W 2014 r. policjanci zatrzymali na tej podstawie prawie 10,5 tys. praw jazdy.

Zobacz także wideo: Święta na drogach: 16 osób zginęło, 246 rannych

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)