PolskaŚwiatowy Dzień Rzucania Palenia

Światowy Dzień Rzucania Palenia

Rzucenie palenia nie jest proste, ale warto zerwać z nałogiem, głównie ze względu na swoje zdrowie - przekonywał założyciel Fundacji "Promocja Zdrowia" prof. Witold Zatoński podczas akcji antynikotynowej, zorganizowanej na stołecznym Placu Konstytucji w czwartek w Światowy Dzień Rzucania Palenia.

Zdaniem prof. Zatońskiego, palenie nie ma żadnego sensu; ani zdrowotnego, ani ekonomicznego. "Małżeństwo palaczy przepala w ciągu swojego życia wartość mieszkania, w ciągu roku - zagranicznych wakacji".

Zatoński przypomniał, że obecnie istnieje wiele środków, które ułatwiają wychodzenie z uzależnienia - np. gumy do żucia, plastry, tabletki.

Na Placu Konstytucji w namiotach Ulicznej Poradni Pomocy Palącym wszyscy chętni mogli w czwartek skorzystać z bezpłatnych badań, m.in. pomiaru ciśnienia tętniczego, poziomu cholesterolu, tlenku węgla w wydychanym powietrzu. Specjaliści doradzali, w jaki sposób skutecznie rzucić palenie i zdrowo się odżywiać.

Rzuciłam palenie 2 miesiące temu, ale wciąż trudno mi sobie z tym poradzić, ciągnie mnie do palenia, dlatego wstąpiłam do poradni po wskazówki - powiedziała jedna z osób korzystających z porady specjalisty.

Palenie to głupota; denerwuje mnie, kosztuje, ale to silniejsze ode mnie. Palę od 20 lat, ale zamierzam rzucić palenie jeszcze w tym roku - powiedziała kobieta, czekająca w kolejce na badanie.

Uczestników imprezy oraz przechodniów "straszyli" papierosowymi karabinami aktorzy przebrani za gangsterów. Palaczy nakłaniali do zgaszenia papierosa i odwiedzenia poradni.

Po Warszawie jeździł specjalnie oznakowany zabytkowy tramwaj, w którym studenci Akademii Medycznej udzielali porad.

W Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego studenci wydziału dziennikarstwa UW przeprowadzili m.in. konkurs na najlepsze opowiadanie o walce z nałogiem. W stołecznym Pałacu Młodzieży zorganizowano występy i konkursy o tematyce antytytoniowej.

Podobne akcje przygotowano w wielu innych miastach. Na ulicach, w szpitalach i przychodniach działały punkty pomocy palącym, w szkołach przeprowadzano akcje edukacyjne.

Minister zdrowia Zbigniew Religa, zapytany w czwartek przez dziennikarzy, czy nadal pozostaje w szponach nałogu nikotynowego, powiedział: "zrobię wszystko, żebyście państwo mnie z papierosem nie widzieli". Dodał, że nie chce dawać złego przykładu, zwłaszcza młodym ludziom. Religa żartował również, "że od ludzi po 60. nie można oczekiwać, by rzucili palenie".

Z ostatnich badań wykonanych na zlecenie warszawskiego Instytutu Onkologii wynika, że wśród dorosłych jest ok. 10 mln codziennych palaczy tytoniu, 4,7 mln "ex-palaczy" i 15,1 mln nigdy niepalących. Polacy ciągle palą dużo papierosów (mężczyźni średnio 21 papierosów dziennie, kobiety - 15). Palą też przez wiele lat (mężczyźni średnio 24 lata, kobiety 21 lat).

Światowy Dzień Rzucania Palenia Tytoniu obchodzony jest od 1974 roku. W Polsce obchodzony jest po raz 15., corocznie w każdy trzeci czwartek listopada.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)