Światowi przywódcy wstrząśnięci zamachami w Paryżu
Świat jest zszokowany serią krwawych ataków terrorystycznych, do których doszło w Paryżu. - To atak nie tylko na Paryż i Francuzów, ale na całą ludzkość i uniwersalne wartości, które dzielimy - powiedział Barack Obama. Angela Merkel oświadczyła, że jest "głęboko wstrząśnięta" zamachami. "Jestem w szoku po atakach w Paryżu" - napisał na Twitterze z kolei szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
14.11.2015 | aktual.: 14.11.2015 07:06
Obama powiedział, że sytuacja w Paryżu "rozdziera serce", ale nie chce spekulować, kto stoi za zamachami, póki władze Francji nie opanują sytuacji i nie poznamy więcej szczegółów. Ale zapewnił, że USA są gotowe dostarczyć Francji każdą niezbędną pomoc, by pociągnąć sprawców do odpowiedzialności.
- Chcę, by to było jasne: jesteśmy z Francuzami w walce z terroryzmem i ekstremizmem" - powiedział prezydent USA. - My wiemy, co to znaczy, bo też przez to przechodziliśmy. Zawsze mogliśmy liczyć na Francuzów - dodał.
Obama wymawiając po francusku hasło Wielkiej Rewolucji Francuskiej: Wolność, Równość, Braterstwo Obama zapewnił, że są to wartości ważne nie tylko dla Francuzów, ale także dla Amerykanów.
Merkel: myślami jestem godzinach przy ofiarach
Kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła, że jest głęboko wstrząśnięta zamachami, do jakich doszło w piątek wieczorem w Paryżu. Niemiecki rząd jest stałym kontakcie z władzami Francji.
- Jestem głęboko wstrząśnięta informacjami i zdjęciami, które dochodzą do nas z Paryża - oświadczyła Merkel. Myślami jestem w tych godzinach przy ofiarach terrorystycznych zamachów - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu.
Merkel powiedziała, że niemiecki rząd jest w kontakcie z władzami Francji i przekazał im wyrazy współczucia.
Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych podało wcześniej na Twitterze, że szef resortu Frank-Walter Steinmeier jest wstrząśnięty atakami w Paryżu. - Jesteśmy po stronie Francji - oświadczył Steinmeier. Szef niemieckiej dyplomacji oglądał wraz z prezydentem Francji Francois Hollende'em towarzyski mecz reprezentacji narodowych Francji i Niemiec. Steinmeier opuścił już Paryż i jest w drodze do Wiednia, gdzie będzie uczestniczył w międzynarodowej konferencji dotyczącej Syrii.
Tusk: jestem w szoku
"Jestem w szoku po atakach w Paryżu. W pełni solidaryzuje się i sympatyzuje z francuskim narodem i władzami" - napisał szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Prezydent Andrzej Duda przekazał wyrazy współczucia dla Francuzów, zwłaszcza rodzin, które straciły najbliższych w piątkowych zamachach w Paryżu. "Jesteśmy z Wami myślą, żalem i modlitwą" - napisał prezydent na Twitterze.
Z kolei prezydent Włoch Sergio Mattarella i premier Matteo Renzi nazwali serię ataków "barbarzyństwem". Na sobotę w Rzymie zwołano nadzwyczajne posiedzenie włoskiego komitetu bezpieczeństwa.
W depeszy do prezydenta Francji Francois Hollande'a szef państwa włoskiego napisał, że to, co zdarzyło się w Paryżu, wywołuje szok i przerażenie. "Śledzę z niepokojem i wielkim bólem barbarzyńskie ataki terrorystyczne" - podkreślił Mattarella.
Dodał, że kilka miesięcy po styczniowych zamachach w Paryżu "terroryzm znów otworzył głęboką ranę w sercu Francji, wolności i demokracji". Naród francuski - stwierdził prezydent Włoch - znów pada ofiarą "ślepej i zabójczej furii terroryzmu".
Premier Renzi napisał zaś w reakcji na ataki: "Włochy opłakują ofiary z Paryża i łączą się w bólu z francuskimi braćmi. Europa ugodzona w serce będzie umiała zareagować na barbarzyństwo".
- Myślami i modlitwą jesteśmy z narodem francuskim. Zrobimy co tylko możliwe, żeby mu pomóc - oświadczył premier Wielkie Brytanii David Cameron. Również minister spraw zagranicznych Philip Hammond stwierdził na Twitterze, że szczególnie niepokoi go wziecie zakładników w jednej z paryskich sal koncertowych. Lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn określił ataki jako zbrodnicze i niemoralne.