ŚwiatŚwiatło zgasło na Antarktyce i egipskich piramidach

Światło zgasło na Antarktyce i egipskich piramidach

Pod hasłem "Godziny dla Ziemi"
gasły światła na całym globie - od arktycznej bazy
badawczej po piramidy w Egipcie.

Na 60 minut wyłączano oświetlenie w wieżowcach, na ulicach i najbardziej znanych budowlach planety. Celem akcji był protest przeciw zmianom klimatu.

Wyłączanie światła przewidziano w ponad 3400 miastach w 88 krajach, w każdym o godzinie 20.30 czasu miejscowego.

Akcja rozpoczęła się od wyłączenia generatorów na Chatham, niewielkiej grupie wysp wulkanicznych, położonych około 800 kilometrów na wschód od Nowej Zelandii. Wkrótce potem światła zgasły na Sky Tower, najwyższym z wieżowców Auckland.

26-osobowa grupa badaczy w nowozelandzkiej stacji naukowej Scott na Antarktyce wyłączyła większość urządzeń i komputery.

Mieszkańcy Australii umawiali się na spotkania przy świecach i plenerowe koncerty, kiedy w kraju gasło oświetlenie. Przygaszono światła na słynnej operze w Sydney i Harbour Bridge.

Po raz pierwszy w akcji brały udział Chiny, zaciemniając Stadion Narodowy w Pekinie i Pływalnię Olimpijską.

W Bangkoku premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva osobiście wyłączył oświetlenie Khao San Road, uliczki pełnej barów i kafejek, bardzo popularnej wśród turystów.

Gdy "godzina ciemności" nastała w Egipcie, pociemniały egipskie piramidy i Sfinks.

Wkrótce po tym zgasły flesze padające na kolumny ateńskiego Akropolu. Wydarzeniu towarzyszyła procesja ze świecami mieszkańców stolicy Grecji.

W Rzymie przyciemniono oświetlenie Koloseum i Bazyliki św. Piotra.

W Paryżu zgasły Wieża Eiffela, Luwr i katedra Notre Dame.

W Genewie wyłączono oświetlenie Pomnika Reformacji - muru przedstawiającego główne postacie ruchu reformacyjnego w Europie, wśród nich Jana Kalwina, Marcina Lutra, Ulricha Zwingliego i Jana Łaskiego. Na murze wykuto napis, będący również mottem reformacji i miasta: "Post Tenebras Lux" ("Po mrokach światło").

W Hiszpanii w godzinę po zmroku światła gasły w stolicach wszystkich 52 prowincji. Oświetlenie przygaszono w Pałacu Królewskim w Madrycie, parlamencie, muzeum Guggenheima w Bilbao i pałacu Alhambra w Granadzie.

Dylemat mieli Rumunii, których drużyna piłkarska rozgrywała mecz kwalifikacyjny do Pucharu Świata w 2010 roku z Serbią. Na pierwszej stronie popularny dziennik "7plus" pytał: "Czy powinniśmy oglądać mecz, czy też zgasić światła?".

Do akcji włączyło się w tym roku wiele sław, m.in. aktorka Cate Blanchett i laureat nagrody Nobla abp Desmond Tutu.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun powiedział, że dla mieszkańców świata inicjatywa "to sposób na wysłanie jasnego przekazu: Chcą działań przeciw zmianom klimatu".

Z inicjatywą "Godziny dla Ziemi" wystąpili dwa lata temu w Sydney działacze na rzecz środowiska, którzy nawołują do zmniejszenia zużycia energii.

Celem kampanii jest wywołanie fali społecznego nacisku przed kopenhaskim spotkaniem w sprawie nowego paktu klimatycznego.

Krytycy tej inicjatywy uznają "Godzinę dla Ziemi" za symboliczny gest bez znaczenia.

W zeszłym roku akcję przeprowadzono według organizatorów w 370 miastach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)