Świąteczny bilans na drogach Dolnego Śląska - 17 wypadków, 6 ofiar
Między 24 a 26 grudnia na drogach Dolnego Śląska doszło do 17 wypadków, w których śmierć poniosło sześć osób. Najtragiczniejsze zdarzenia miały miejsce w okolicach Pisarzowic i Dusznik-Zdroju.
Podczas Wigilii oraz dwóch dni Świąt Bożego Narodzenia dolnośląscy policjanci odnotowali 17 wypadków drogowych w regionie - śmierć poniosło sześć osób, a 22 zostały ranne.
Najtragiczniejszym dniem okazał się 25 grudnia, kiedy w siedmiu zdarzeniach zginęło pięć osób. Podczas trzech świątecznych dni funkcjonariusze zatrzymali również 50 nietrzeźwych kierowców. To bilans znacznie gorszy niż w roku ubiegłym.
Dwa najbardziej tragiczne wypadki miały miejsce w pierwszy dzień Świąt. Już po północy, około godz. 1:30 w miejscowości Łężyce (pow. kłodzki), położonej kilka kilometrów na północ od Dusznik-Zdroju, osobowy opel wypadł z drogi, uderzył w drzewo i dachował. Z pięciu osób jadących autem, dwóch mężczyzn, 19- i 20-latek, poniosło śmierć na miejscu. Pozostałe osoby zostały przetransportowane do szpitala.
- Po zbadaniu rannych mężczyzn stwierdzono, że mieli oni w organizmie od 1 do 4 promili alkoholu. Dodatkowo, podróżowali oni pojazdem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa - mówi nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Do drugiego wypadku doszło około godziny 23:00 między miejscowościami Pisarzowice i Henryków Lubański (pow. lubański). Kierowca jadący fordem nie zatrzymał się do kontroli drogowej - podczas ucieczki przed policjantami stracił panowanie nad autem i uderzył w przydrożne drzewo. Śmierć na miejscu poniosła 16-letnia pasażerka, zaś 29-letni kierowca zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.
Również 25 grudnia doszło do śmiertelnego potrącenia 50-latki na drodze wylotowej z miejscowości Siechnice. Kobieta przechodziła przez drogę w niedozwolonym i słabo oświetlonym miejscu.
Tegoroczny bilans świąt na drogach Dolnego Śląska przedstawia się znacznie gorzej niż w latach ubiegłych. - Liczba wypadków i ofiar, a także pijanych kierowców jest znacznie większa niż rok temu. Niestety, brak rozwagi i nonszalancja na drogach - to główne przyczyny wypadków - dodaje Zaporowski.