Świat żąda, by Kadafi powstrzymał rzeź
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun potępił w rozmowie telefonicznej z libijskim przywódcą Muammarem Kadafim eskalację przemocy w Libii, podkreślając, że "musi ona ustać natychmiast" - powiedział rzecznik ONZ. Represje wobec demonstrantów i użycie siły potępiła również Unia Europejska. UE zażądała również natychmiastowego zaprzestania użycia siły przez władze libijskie.
Deklaracja, przyjęta na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych i europejskich "27" w Brukseli, głosi, że UE "potępia trwające represje przeciwko uczestnikom manifestacji w Libii i ubolewa nad przemocą i śmiercią cywili". W dokumencie jest też wezwanie do "natychmiastowego zaprzestania użycia siły wobec manifestantów i okazania umiarkowania przez wszystkie strony".
"Wolność wypowiedzi i prawo do pokojowych zgromadzeń są prawami człowieka i podstawowymi swobodami, przysługującymi wszystkim, które muszą być respektowane i chronione" - głosi deklaracja. UE domaga się w niej przeprowadzania otwartego, wewnętrznego dialogu, w którym udział będą mogły wziąć wszystkie strony, by rozmawiać o "konstruktywnej przyszłości kraju i narodu".
Ban Ki Mun na linii
- Sekretarz generalny wyraził głębokie zaniepokojenie coraz większą skalą przemocy i podkreślił, że musi być ona powstrzymana natychmiast. Powtórzył też apel o respektowanie fundamentalnych swobód i praw ludzi, w tym prawa do pokojowych zgromadzeń i informacji - powiedział rzecznik ONZ.
Bank Ki Mun wskazał też na konieczność zapewnienia ochrony ludności cywilnej bez względu na okoliczności. Zaapelował do wszystkich stron o powściągliwość w działaniach, a do władz - o zaangażowanie się w szeroki dialog ze społeczeństwem na temat jego uzasadnionych niepokojów.
Gwałtowne zamieszki w Libii objęły m.in. Trypolis i Bengazi. Według źródeł medycznych i świadków policja odpowiada na protesty ostrą amunicją. Uczestnicy demonstracji domagają się ustąpienia Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat.