Świat przeciwko przemocy
(PAP/EPA)
"Wypowiedzeniem wojny demokracji" nazwał madryckie zamachy
przewodniczący Parlamentu Europejskiego Pat Cox, który przed sesją
zarządził minutę milczenia, by uczcić ofiary i poszkodowanych w
serii zamachów.
11.03.2004 | aktual.: 11.03.2004 14:53
Zamachy potępiła Rada Europy. Jej sekretarz generalny Walter Schwimmer powiedział, że "nic nie może usprawiedliwić takiego barbarzyństwa".
"Okrutne zamachy" jako "niczym nieusprawiedliwione akty" potepił papież Jan Paweł II w depeszy kondolencyjnej do hierarchów Madrytu.
W imieniu Francuzów i swoim własnym kondolencje Hiszpanom przekazał prezydent Jacques Chirac.
"Ciosami w podstawy demokracji europejskiej" nazwał akty przemocy w Madrycie minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jack Straw.
Oburzenie i smutek z powodu "straszliwych aktów terroru" wyraził minister spraw zagranicznych Niemiec Joschka Fischer.
Irlandzki premier Bertie Ahern podkreślił, że czas eksplozji został wybrany w taki sposób, by wywołać jak największe spustoszenia.
Wyrazy współczucia skierował również do króla Hiszpanii Juana Carlosa i premiera Jose Marii Aznara prezydent Rosji Władimir Putin.