Świadkowie w sprawie Paksasa zaczynają mówić
12-osobowa specjalna komisja, która bada
zasadność zarzutów o związki otoczenia prezydenta Litwy Rolandasa
Paksasa, a być może jego samego, z międzynarodowymi organizacjami
przestępczymi, rozpoczęła przesłuchiwanie świadków.
12.01.2004 17:50
Zostali już przesłuchani między innymi minister spraw zagranicznych Antanas Valionis, minister zdrowia Juozas Olekas, były doradca prezydenta ds. zagranicznych Alvydas Medalinskas i obecni doradcy Paksasa.
W sumie komisja zamierza przesłuchać około 50 osób. Swe wnioski powinna przedstawić do 13 lutego. Od nich będzie zależało, czy w Sejmie zostanie wszczęty proces impeachmentu wobec Paksasa.
Przesłuchania odbywają się przy drzwiach zamkniętych. Pytania mogą zadawać nie tylko członkowie komisji, ale też adwokaci reprezentujący interesy prezydenta.
Według wiceprzewodniczącego komisji, posła Juliusa Sabatauskasa, "niektórzy świadkowie nie tylko składają zeznania, ale też przedstawiają dużo nowych dokumentów".
W ubiegłym tygodniu prezydent Paksas nie stawił się na posiedzenie komisji, gdyż - jak twierdzi - nie przedstawiono mu wszystkich dokumentów, na podstawie których jest oskarżany, i dlatego nie może złożyć wyczerpujących wyjaśnień i przedstawić swoich argumentów. Mówił o tym także na poniedziałkowej konferencji prasowej. "Tylko po zapoznaniu się z całym materiałem, którym dysponuje komisja, podejmę decyzję w sprawie swego zeznania" - oświadczył.
Tymczasem komisja odrzuca zarzuty prezydenta. "Do Urzędu Prezydenckiego przekazaliśmy cały materiał, który zebraliśmy" - poinformował Sabatauskas.
Paksas, który jest oskarżany o naruszenie konstytucji i złamanie przysięgi, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej po raz kolejny oświadczył, że nie zamierza zrezygnować z urzędu. "Moje stanowisko jest jednoznaczne i ostateczne - nie zrobię tego, gdyż nie jestem winny. (...) Moja dymisja oznaczałaby przyznanie się do winy" - powiedział. (iza)