PolskaŚwiadek koronny z grupy "Patyka" - przed sądem jeszcze w kwietniu

Świadek koronny z grupy "Patyka" - przed sądem jeszcze w kwietniu

Stołeczny sąd okręgowy 30 kwietnia zamierza przesłuchać świadka koronnego Roberta P.; na podstawie jego zeznań łódzka prokuratura uznała, że do zabójstwa gen. Marka Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego grupy Igora M., ps. Patyk.

11.04.2013 16:55

Sędzia Paweł Dobosz poinformował, że w tym tygodniu do sądu wpłynęły kolejne akta z łódzkiej prokuratury; są to protokoły z przesłuchań prowadzonych w tamtejszym śledztwie dotyczącym śmierci gen. Papały. - Sąd uzyskał zapewnienie, że do końca kwietnia będą przesłane protokoły zeznań Roberta P. - dodał sędzia.

W trwającym od 2010 r. procesie dotyczącym nakłaniania do zabójstwa b. szefa policji gen. Papały oskarżeni są - Ryszard Bogucki i Andrzej Z., ps. Słowik. W procesie doszło niedawno do rocznej przerwy - wynikała ona z nowych okoliczności w związku z postawieniem przez łódzką prokuraturę apelacyjną w kwietniu 2012 r. zarzutu zabójstwa generała dwóm osobom: "Patykowi" i członkowi jego grupy Mariuszowi M. Zgodnie z tymi zarzutami do zabójstwa miało dojść w wyniku napadu, a sprawcy zmierzali ukraść samochód należący do generała.

Postawienie zarzutu m.in. "Patykowi" nie wpłynęło jednak na zmianę stanowiska warszawskiej prokuratury apelacyjnej, która oskarżyła Boguckiego i "Słowika". W lutym prokuratura ta - podczas posiedzenia przed sądem - podtrzymała swoje oskarżenie.

W związku z tym zawieszony przed rokiem proces trzy dni temu został wznowiony. Ustalono już terminy kolejnych rozpraw - zostały one wyznaczone od 17 kwietnia do końca maja. Sąd zamierza głównie weryfikować wersję łódzkiej prokuratury i przesłuchać oprócz świadka koronnego także "Patyka" oraz członków jego grupy.

W procesie toczącym się przed stołecznym sądem Bogucki oskarżony jest o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. za 30 tys. dolarów gangstera Zbigniewa G. do zabicia b. szefa policji. "Słowikowi" zarzucono natomiast nakłanianie za 40 tys. dolarów nieżyjącego od stycznia 2010 r. płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego do zabójstwa Papały. Według stołecznej prokuratury sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym".

Przed sądem zeznania po raz kolejny złożyła Małgorzata W. - emerytowana już oficer Komendy Głównej Policji, która przed dekadą prowadziła dochodzenie w sprawie śmierci Papały. Jej ponowne przesłuchanie było związane z otrzymanymi przez sąd w ostatnich miesiącach dokumentami operacyjnymi związanymi z rozpracowywaniem m.in. Zbigniewa G. i Zirajewskiego.

Zirajewski twierdził, że w kwietniu 1998 r. brał udział w spotkaniu w hotelu w Gdańsku, podczas którego szukano kogoś, kto weźmie zlecenie na zabójstwo "głównego psa". Według jego relacji polonijny biznesmen Edward Mazur i "Słowik" spotkali się w tym celu z Nikodemem Skotarczakiem, ps. Nikoś.

Obrona oskarżonych wskazała m.in. na jedną z notatek, według której Zirajewski miał określać swoje zeznania w śledztwie dotyczącym zabójstwa Papały jako "naciągane". - Zirajewski nie unikał zeznań do protokołu, ale w żadnym z protokołów nie ma stwierdzenia, że jego wypowiedzi były naciągane, pozostały one tylko w notatkach - mówił obrońca "Słowika" mec. Jerzy Milej.

Była policjantka odpowiedziała, że - jej zdaniem - nie należy przywiązywać dużej wagi do takich wypowiedzi Zirajewskiego, który formułował je, gdy miał "dołki psychiczne". - Te wypowiedzi odbierałam, jako formę wylewania różnych brudów, żeby sobie pomóc psychicznie - dodała.

Małgorzata W. zeznała też, że nigdy nie odniosła wrażenia, aby inny ważny świadek w sprawie gen. Papały - Zbigniew G. - sprawiał wrażenie osoby niewiarygodnej. - Nie sprawiał wrażenia osoby będącej pod wpływem leków, zawsze mówił mniej więcej to samo i były to składne wypowiedzi - zaznaczyła. Odniosła się w ten sposób do wcześniejszych wypowiedzi G. przed stołecznym sądem.

W śledztwie w 2001 r. G. mówił m.in., że na około dwa miesiące przed śmiercią generała Bogucki pytał go, czy "byłby w stanie zabić kogoś dla pieniędzy". Według tych zeznań Bogucki podczas następnej rozmowy miał ujawnić, że chodzi o Papałę. Z kolei przed sądem w 2010 r. G. mówił: "składałem zeznania, ale w tamtym czasie byłem pod wpływem środków psychotropowych cierpię na zaniki pamięci, nie rozpoznaję ludzi, nie pamiętam zdarzeń".

25 czerwca 1998 r. Papała, wtedy już b. komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie, w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W końcu 2009 r. śledztwo przekazane zostało Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi; powołano nowy specjalny zespół prokuratorów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)