Świadek koronny na stałe w polskim prawie
Od czwartku na stałe do polskiego prawa
wchodzi instytucja świadka koronnego - "skruszonego" przestępcy,
który może uniknąć kary w zamian za ujawnienie przestępstw,
"wsypanie" wspólników i ujawnienie majątku pochodzącego z
przestępstw.
Dotychczas ta instytucja obowiązywała do 1 września 2006 r. Nowelizacja przygotowana przez resort sprawiedliwości wprowadza ją na stałe. Resort podkreśla, że dzięki niej skutecznie można walczyć ze zorganizowaną przestępczością. Budzi ona wątpliwości wielu środowisk prawniczych, gdyż jest wyłomem w zasadzie legalizmu (tj. karania każdego przestępcy).
Jedną z głównych zmian jest zobowiązanie kandydata na świadka koronnego do ujawnienia posiadanego majątku oraz przekazania wiedzy o majątkach innych członków danej grupy przestępczej. Między innymi poprzez świadka koronnego będziemy chcieli do tego majątku się dostać - wyjaśniał prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.
Nowelizacja rozszerza katalog popełnionych przestępstw, w których można wykorzystać instytucję świadka koronnego także o korupcję - m.in. w sporcie i w instytucjach gospodarczych. Umożliwia też ustanowienie jako świadka koronnego osobę, która zakładała grupę przestępczą - co dotychczas nie było możliwe (nadal nie może być takim świadkiem szef gangu, uczestnik zabójstwa lub ktoś, kto nakłaniał inną osobę do przestępstwa).
O ustanowieniu świadka koronnego decydowałby prokurator krajowy - dotychczas czynił to sąd rozpatrujący daną sprawę, na wniosek prokuratury, która zawieszała wtedy postępowanie wobec danej osoby (umarzane po uprawomocnieniu się wyroku).
Status "świadka" traci się w razie udowodnienia kłamstwa w zeznaniach, zatajenia majątku lub popełnienia nowego przestępstwa. Nowelizacja wydłuża okres, podczas którego świadek nie może wrócić na drogę przestępstwa - z roku do pięciu lat.
Ustawa wprowadzająca świadka koronnego do polskiego prawa weszła w życie w 1998 r. - najpierw na trzy lata, co potem przedłużono.
Jak informował dyrektor biura Prokuratury Krajowej ds. przestępczości zorganizowanej Bogdan Święczkowski, dotychczas w różnych śledztwach ustanowiono ponad 80 świadków koronnych. Instytucja ta sprawdziła się w praktyce, dzięki ich zeznaniom przeprowadzono szereg postępowań karnych, ujawniono kilkadziesiąt zabójstw, zabezpieczono mienie o wartości ponad 20 mln zł, zostały rozbite najważniejsze gangi - mówił. Dzięki świadkowi wykryto sprawców ponad 7 tys. przestępstw.
Najsłynniejszym świadkiem koronnym jest "skruszony" gangster z gangu pruszkowskiego Jarosław S., pseud. Masa, którego zeznania umożliwiły osądzenie hersztów grupy. Miał on zgodzić się na współpracę z organami ścigania, obawiając się o życie w związku z walką o władzę w gangu.
Obrońcy szefów Pruszkowa bezskutecznie domagali się od sądów cofnięcia "Masie" statusu świadka koronnego, gdyż - według nich - współzakładał on ten osławiony gang, a zatem nie należy mu się ten status.
Świadek koronny - jeżeli istnieje taka potrzeba - może przejść operację plastyczną, dostać nowe dokumenty, a nawet zostać ukryty za granicą.