Świadek koronny kontra świadek koronny
Proces ws. zabójstwa Papały
Świadek koronny kontra świadek koronny - zdjęcia
W środę w procesie o zabójstwo byłego szefa policji gen. Marka Papały zeznawał świadek koronny Robert P. W śledztwie obciążył on oskarżonego o tę zbrodnię Igora M. ps. "Patyk", który nadal posiada status świadka koronnego.
Przesłuchanie odbywało się w drodze telekonferencji z nieznanego miejsca pobytu świadka koronnego. Zeznania świadka koronnego są z mocy prawa niejawne.
(WP, PAP, TVN24, oprac.: mg)
"Patyk" doprowadzony na salę rozpraw
Na zdjęciu oskarżony o zabójstwo byłego szefa policji gen. Marka Papały Igor M. ps. "Patyk" doprowadzany na salę rozpraw w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Zeznania Roberta P. są utajnione
Robert P. był członkiem gangu złodziei samochodów, w którego skład wchodził "Patyk". W śledztwie wyraził on gotowość współpracy ze śledczymi, ale pod warunkiem przyznania mu statusu świadka koronnego. Tak też się stało.
Zginął przez przypadek?
Według łódzkich śledczych, "Patyk" zabił byłego szefa policji w trakcie próby kradzieży jego auta. Prokuratorzy uważają, że generał Marek Papała zginął przez przypadek, bo akurat wyszedł z domu, gdy oskarżony włamywał się do jego samochodu.
Telekonferencja z nieznanego miejsca pobytu
Gen. Papała został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 roku w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji.
Sprawę początkowo prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 roku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z., "Słowikowi", i Ryszardowi Boguckiemu, zarzucając im m.in. nakłanianie do tego mordu.
W 2013 roku sąd uniewinnił ich od zarzutów, krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche". - Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę - przyznał sędzia. Wyrok ten jest prawomocny.
Na zdjęciu próba techniczna połączenia telekonferencyjnego ze świadkiem Robertem P. w Sądzie Okręgowym w Warszawie.