Surowa ocena kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. Mężyk: nie stworzył odpowiedniego zaplecza, to powinien być ośrodek, w którym roi się od "wymiataczy"
To jest wina prezydenta Andrzeja Dudy, że nie potrafił sobie stworzyć odpowiedniego zaplecza w kancelarii, która nie jest dzisiaj ośrodkiem strategicznym w państwie. To powinien być ośrodek, w którym roi się od "wymiataczy" - powiedział w #dziejesienazywo Łukasz Męzyk z 300polityka.pl. Dodał, że z kolei docenia zasługi m.in. prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego oraz dyrektora biura prasowego prezydenta Marka Magierowskiego.
- Prezydent Andrzej Dudy nie potrafił sobie stworzyć odpowiedniego zaplecza w kancelarii, która nie jest dzisiaj ośrodkiem strategicznym w państwie. To powinien być ośrodek, w którym roi się od "wymiataczy". Doceniam za to prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego, ale wydaje mi się, że on jest postacią intelektualnie w tym pałacu odosobnioną - powiedział Mężyk.
Dodał, że to, co nie udaje się Andrzejowi Dudzie, udało się Lechowi Kaczyńskiemu. - On lecąc do Gruzji potrafił wziąć na pokład samolotu prezydenta Litwy czy prezydenta Ukrainy. Gdzie są dzisiaj nasze relacje z Ukrainą? Jaką mamy ofertę dla Ukrainy? - pytał.
Podobnego zdania jest publicystka Natalia Radulska, która zauważyła, że "kancelarii brakuje profesjonalizmu". - Nie wiem, kto jest w tej chwili głową kancelarii Andrzeja Dudy. Szefowa kancelarii Małgorzata Sadurska? To jest postać, o której nie jestem w stanie powiedzieć nic konkretnego - dodała.