Superpaństwo zamiast Unii Europejskiej? Wyciekł tekst ultimatum Francji i Niemiec
Europejskie superpaństwo zamiast Unii Europejskiej - takie ultimatum, na spotkaniu w Pradze, przedstawić ma przedstawicielom Grupy Wyszehradzkiej szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier. Do 9-stronicowego dokumentu dotarli dziennikarze programu TVP Info "Minęła 20" i portal tvp.info. Projekt sygnowany jest przez szefów dyplomacji Berlina i Paryża. - Rzeczywiście taki dokument dotarł do nas - potwierdził minister Witold Waszczykowski.
Według dokumentu, kraje członkowskie nie miałyby prawa do własnej armii, służb specjalnych, kodeksu karnego, systemu podatkowego (wysokości podatków, własnej waluty oraz banku centralnego zdolnego do realnej obrony interesów finansowych państwa narodowego).
Kraje członkowskie straciłyby kontrolę nad własnymi granicami oraz procedurami wpuszczania i relokowania uchodźców na ich terenie. W superpaństwie wprowadzony byłby jednolity system wizowy. Wspólna miałaby być także polityka zagraniczna oraz współpraca z organizacjami międzynarodowymi.
W preambule tekstu MSZ Francji i Niemiec piszą: "Nasze państwa dzielą wspólne przeznaczenie i wspólny zestaw wartości, które dają podstawę do jeszcze bliższej unii między naszymi obywatelami. Będziemy więc dążyć do politycznej unii w Europie i zaprosimy kolejnych Europejczyków do udziału w tym przedsięwzięciu".
Jak zauważa TVP Info, w jednym europejskim państwie, najwięcej do powiedzenia mieliby najsilniejsi obecnie unijni gracze. TVP Info podaje, że propozycja pada w formie ultimatum.
Waszczykowski: to niedobre rozwiązanie
Odnosząc się do tego, Witold Waszczykowski powiedział w TVP Info, że już przed wieloma miesiącami były sygnały "od polityków starszej generacji europejskiej, którzy mówili, że kiedy otwierała się UE, kiedy przyjmowano m.in. Polskę, należało postawić ultimatum: wchodzicie, ale wchodzicie do takiej konkretnej Unii, jaką myśmy sobie kilkadziesiąt lat temu wymyślili. I widać, że to myślenie wraca".
- To niedobre rozwiązanie oczywiście, dlatego że od tego czasu kiedy wymyślono Unię, taki polityczny organizm, wiele się zmieniło. Nastroje społeczeństw europejskich są inne, Europa i nasi wyborcy nie chcą oddać Unii w ręce technokratów. W związku z tym będę chciał o tym rozmawiać, czy to rzeczywiście jest recepta właściwa dzisiaj w kontekście Brexitu - dodał szef dyplomacji.
Pytany, czy Polska zdecydowałaby się wejść w takie porozumienie, jakie proponują Francja i Niemcy, Waszczykowski odparł: "Polska już dawno stwierdziła, że waluta euro jest możliwa do przyjęcia tylko w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, kiedy to będzie dla nas opłacalne ze względów ekonomicznych, gospodarczych, a to jeszcze wiele przed nami. Po drugie, kiedy mielibyśmy wiedzę na jakich zasadach powstają centralne instytucje sterujące UE. Jakie jest kryterium wyłaniania takich instytucji, jaka jest legitymacja demokratyczna takich instytucji. Dzisiaj nie widzimy takiego kryterium demokratycznego wyłaniania centralnych instytucji, które by zarządzały UE".
Waszczykowski zapowiedział, że podczas spotkania państw Grupy Wyszehradzkiej będzie chciał uzyskać informacje "jak wygląda ocena sytuacji międzynarodowej naszych najbliższych sąsiadów i partnerów" i "czy po stronie zachodniej części Europy doszło do jakiejś refleksji na temat tego co się stało - dlaczego piąta gospodarka świata, potężne państwo, mocarstwo nuklearne, po czterdziestu kilku latach zdecydowało się opuścić UE".