Wybitny Polak w Google Doodle. Zmienił świat nauki

Google Doodle upamiętnia w piątek Stefana Banacha, wybitnego polskiego matematyka. 22 lipca mija 100 lat, odkąd uzyskał on nominację na profesora nadzwyczajnego na Uniwersytecie Jana Kazimierza.

Google upamiętnia Stefana Banacha
Google upamiętnia Stefana Banacha
Źródło zdjęć: © Google
Rafał Mrowicki

22.07.2022 | aktual.: 22.07.2022 11:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Stefan Banach urodził się 30 marca 1892 r. w Krakowie. Był czołowym przedstawicielem słynnej lwowskiej szkoły matematycznej oraz jednym z najwybitniejszych matematyków XX wieku.

Stulecie profesury Stefana Banacha

W 1916 r. dr Hugo Steinhaus trafił na niego przypadkiem i zainteresował się rozmową, którą Banach prowadził z kolegą. Dotyczyła ona całki Lebesgue'a - zagadnienia z zaawansowanej teorii miary i całki. Tak zaczęła się ich wieloletnia współpraca i kariera naukowa Banacha.

Stefan Banach był autorem analizy funkcjonalnej - nowego działu matematyki. Przyczynił się tym do rozwoju światowej nauki. Był również autorem twierdzeń o przestrzeni i kontrakcji.

Dzięki tzw. przestrzeniom Banacha można obecnie rozwiązywać zagadnienia, które wcześniej wymagały osobnego traktowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Banach pracował jako wykładowca. Był autorem podręczników, w tym także dla uczniów szkół średnich. 22 lipca 1922 r. uzyskał profesurę nadzwyczajną, a 5 lat później został profesorem zwyczajnym.

Stefan Banach został pochowany we Lwowie

W 1939 r. wybrano go na prezesa Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Gdy Niemcy zajęli Lwów, stracił pracę. Odzyskał ją, gdy Lwów ponownie wrócił w ręce Sowietów.

W styczniu 1945 r. Stefan Banach zachorował na raka płuc. Zmarł 31 sierpnia tego samego roku. Został pochowany na Cmentarzy Łyczakowskim we Lwowie. Pochowano go tuż obok Marii Konopnickiej. Żegnało go kilkunastu mówców.

W 2018 r. prezydent Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie Stefana Banacha Orderem Orła Białego.

Czytaj też:

Komentarze (19)