Student dłużnik, ale pracuś
Studenci niektórych łódzkich uczelni, mający
zaległości w czesnym, mogą je odpracować w swoich szkołach -
informuje "Dziennik Łódzki".
18.01.2006 | aktual.: 18.01.2006 07:36
Zadłużony student może być wprawdzie skreślony z listy, jednak uczelnie niechętnie sięgają po takie rozwiązanie. Zwłaszcza na mało popularnych kierunkach każdy jest na wagę złota. Na Wydziale Chemicznym Politechniki Łódzkiej studenci pracują w laboratorium: segregują odczynniki, myją szkło i wykonują inne drobne czynności.
- Za każdą godzinę odliczamy 6 złotych od długu - mówi prof. Henryk Bem, dziekan wydziału. Zajęcie jest dla chętnych, którzy sami decydują, jaką kwotę zamierzają odpracować.
Wydział Mechaniczny zleca zadłużonym studentom porządki i drobne naprawy sprzętu w laboratoriach. Pracują nie tylko studiujący wieczorowo i zaocznie, ale też dziennie, którzy nie płacą wprawdzie czesnego, lecz na przykład za powtarzanie semestru.
Możliwość odpracowania zaległych opłat mają też studenci Społecznej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi. Po południu i w przerwach między zajęciami zajmują się m.in. korespondencją, wypełnianiem formularzy i kserowaniem dokumentów, niektórzy pomagają w projektach badawczych.
- Po trzech miesiącach zaległości w płaceniu czesnego możemy skreślić studenta z listy, ale to ostateczność - zapewnia prof. Łukasz Sułkowski, prorektor. Monika Dworczak z II roku pracuje w dziale promocji średnio trzy tygodnie w miesiącu. Jest zadowolona. - Nie dość, że zarabiam, to jeszcze zdobywam doświadczenie - mówi.
Studiujący w Wyższej Szkole Humanistyczno--Ekonomicznej mogą odpracować długi m.in. w działach rekrutacji i promocji, gdzie wypisują adresy na kopertach, składają foldery i wysyłają zaproszenia. Dostają 5 zł za godzinę.
- Korzyść z tego jest podwójna: studenci mogą zarobić, a etatowi pracownicy skoncentrować się na najważniejszych zadaniach. To cenne, zwłaszcza w czasie rekrutacji i sesji - uważa Karolina Wójcik, rzecznik WSHE. Uniwersytet Łódzki na razie nie zamierza powierzać żadnych prac zadłużonym studentom. (PAP)