Studenci w szoku - oglądali autopsję swojego profesora
Szwedzcy studenci Instytutu Karolinska mieli przeprowadzić swoją pierwszą autopsję. Przypadek sprawił, że ciałem, na którym mieli się uczyć, było ciało ich byłego profesora - informuje thelocal.se.
- Pierwsza autopsja jest bardzo trudnym przeżyciem, a my musieliśmy dokonać autopsji kogoś, kogo znaliśmy - opowiadał jeden ze studentów.
Studenci opowiadali, że żaden z nich się nie odezwał, kiedy instruktor rozpoczął autopsję. - Byłem w wielkim szoku - opowiadał jeden z nich.
Po zajęciach studenci przyznali, że dużo myśleli o tym zajściu i zastanawiali się, czy na pewno w porządku było to, że zostali postawieni w takiej sytuacji.
Przedstawiciele uczelni powiedzieli, że to "bardzo przykry przypadek" i że wcześniej nic podobnego się im nie przydarzyło. Dodali, że szkoła zwykle informuje studentów, czyje ciało będzie poddawane autopsji i w tym przypadku też tak było. Studenci z kolei utrzymują, że nie zostali poinformowani, a nazwisko zmarłego poznali dopiero podczas autopsji.