Strzelanina na Times Square w Nowym Jorku - świadkowie wszystko nagrywali
Sceny niczym z filmu grozy rozegrały się w samym centrum Nowego Jorku na Times Square - donosi dziennik "The New York Times". Policjanci zastrzelili w sobotę 51-letniego mężczyznę, który ignorował wszelkie polecenia policji i ruszył w kierunku funkcjonariuszy z ponad 30-centymetrowym nożem. Zebrany tłum gapiów, nie zważając na niebezpieczeństwo, wszystko filmował telefonami komórkowymi.
13.08.2012 | aktual.: 14.08.2012 13:44
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 15 na Time Square w samym centrum Nowego Jorku. Policjanci podeszli do stojącego 51-latka, który - jak wynika z zeznań świadków - prawdopodobnie palił marihuanę. Kiedy funkcjonariusze zbliżyli się do niego, ten zrobił się agresywny i wyciągnął ogromny nóż.
51-latek nie reagował na polecenia policjantów, i zaczął iść środkiem ulicy. Mundurowi ruszyli za nim. Według relacji komisarza policji, Raymonda W. Kelly'ego mężczyzna został sześciokrotnie spryskany gazem pieprzowym, jednak na nie wiele się to zdało, a wyraźnie rozwścieczony Afroamerykanin rzucił się z nożem w kierunku policjantów. Wtedy ci, oddali w jego kierunku 12 strzałów. - Co najmniej osiem kul trafiło 51-latka - powiedział Kelly.
Mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie mimo wysiłku lekarzy zmarł.
Całe zajście było nagrywane przez tłum gapiów, który nie zważając na możliwe niebezpieczeństwo, cały czas poruszał się w kierunku miejsca strzelaniny. Dopiero w momencie strzelaniny, tłum zaczął uciekać.
Jak wyjaśnił policjant Raymond Kelly "policja zareagowała prawidłowo". - Liczba strzałów, jakie oddali policjanci nie była niczym niezwykłym. Funkcjonariusze starali się bezskutecznie powstrzymać szaleńca, dlatego musieli użyć broni - dodał.