Strażacy ściągali ze szlaku pijanego "turystę"
Nietrzeźwego 57-latka sprowadzili ze szlaku
wiodącego na Łysicę w Górach Świętokrzyskich strażacy ze
specjalistycznej grupy ratownictwa wysokościowego - poinformowała rzeczniczka świętokrzyskiej straży pożarnej
Magdalena Porwet.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Pogotowie otrzymało informację o turyście poszkodowanym na szlaku wiodącym ze Świętej Katarzyny na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich - Łysicę (612 m n.p.m.), który prawdopodobnie ma połamane nogi. Pogotowie poprosiło o pomoc strażaków.
Ratownicy po przejściu 2,5 km górskiego szlaku znaleźli mężczyznę. Okazało się jednak, że nie miał żadnych obrażeń. Nie był jednak w stanie sam zejść do miejscowości, ponieważ był kompletnie pijany. Strażacy sprowadzili go do karetki i powiadomili policję.
Jak poinformowała Anna Krzyżyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, mężczyzna po przebadaniu przez lekarza trafił na izbę wytrzeźwień.
Porwet powiedziała, że to pierwsza taka akcja w historii świętokrzyskiej straży pożarnej. Zachowanie "turysty" nazwała karygodnym - w akcji uczestniczyła jedyna w regionie grupa ratownictwa wysokościowego, która w tym czasie mogła być niezbędna w innym miejscu. Akcja strażaków kosztowała kilkaset złotych.
Możliwe, że mężczyzna zostanie obciążony kosztami akcji. (mg)