Strażacy-podpalacze w areszcie
Policja zatrzymała trzech strażaków-ochotników,
w tym b. naczelnika jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w
Łobudzicach, podejrzanych o serię podpaleń stodół w gminie Zelów
(łódzkie). Grozi im kara do 10 lat więzienia.
12.03.2004 14:35
Według ustaleń policji, podejrzani dokonali co najmniej pięciu podpaleń w okresie od jesieni 2002 roku do wiosny ubiegłego roku. Straty w wyniku pożarów wyniosły ponad 200 tysięcy złotych - poinformował w piątek PAP rzecznik policji w Bełchatowie Sławomir Szymański.
Policja wpadła na trop podpalaczy, gdy rozbito grupę dokonującą włamań w tych okolicach. Prowadzących śledztwo zainteresował zatrzymany 19-latek, który był strażakiem-ochotnikiem z jednostki w Łobudzicach. Jak się okazało, brał on czynny udział w niemal wszystkich akcjach gaśniczych, w których doszło do podpaleń.
Zatrzymano także innego 19-latka podejrzanego o podpalenia i 30- letniego b. naczelnika jednostki OSP w Łobudzicach. Według policji, naczelnik płacił "swoim ludziom" za wywoływanie pożarów - były to kwoty do 50 złotych.
Według Szymańskiego, motywem działania sprawców była prawdopodobnie chęć wykazania się męstwem i odwagą w gaszeniu pożarów.
Dwaj podpalacze - w tym b. naczelnik OSP - trafili już do aresztu. Wobec trzeciego zastosowano policyjny dozór. Policja nie wyklucza dalszych zatrzymań w tej sprawie.