Stratfor: porozumienie z Iranem może mieć reperkusje dla Europy Środkowej
Zawarte w Genewie porozumienie z Iranem może wpłynąć na układ sił na Bliskim Wschodzie i w innych regionach, w tym Europie Środkowej, gdzie USA planowały rozmieszczenie elementów tzw. tarczy antyrakietowej - prognozuje ośrodek badawczy Stratfor.
26.11.2013 | aktual.: 26.11.2013 16:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uzasadnieniem dla rozmieszczenia elementów tarczy przeciwrakietowej w Polsce w 2018 r. i Rumunii w 2015 r. było zagrożenie, jakim dla USA i ich europejskich sojuszników mogły być irańskie pociski balistyczne.
Nie tylko Bliski Wschód
Analitycy wskazują, że przejściowe poluzowanie sankcji, to jeszcze nie to samo, co uznanie, że Iran nie stwarza militarnego zagrożenia. Uznają też, że globalny system obrony przeciwrakietowej stanie się ważną kwestią w stosunkach USA-Rosja, jeśli relacje USA z Iranem będą się normalizować, Moskwa bowiem uważa ten system za zagrożenie.
"Potencjalne porozumienie USA-Iran może nie tylko doprowadzić do ewolucji układu sił na Bliskim Wschodzie, ale też przynieść zmiany w innych regionach: od Afganistanu po Kaukaz i Azję Środkową. To samo można powiedzieć o Europie Środkowej, ze względu na amerykańsko-rosyjskie negocjacje prowadzone równolegle do rozmów USA-Iran" - zaznacza Stratfor.
Na obecnym etapie nie wiadomo, w jaki sposób nuklearne porozumienie z Iranem wpłynie na amerykańskie plany w ramach tzw. fazowego adaptatywnego podejścia do kwestii instalowania elementów tarczy przeciwrakietowej w Europie, ponieważ samo porozumienie ma charakter wstępny i w najbliższych miesiącach napotka wiele przeszkód i komplikacji.
Co z tarczą antyrakietową w Polsce?
Stratfor przypomina, że sekretarz stanu USA John Kerry w czasie niedawnej wizyty w Warszawie zapewnił polski rząd, że budowa systemu obrony przeciwrakietowej nie będzie zależeć od wyniku negocjacji USA-Iran. Podkreśla też, że choć przedstawiciele administracji USA średniego szczebla deklarowali gotowość dialogu z Rosją na temat tarczy, to nic nie wskazuje, że Waszyngton gotów byłby wycofać się z planów dotyczących tarczy w ramach szerszego porozumienia z Moskwą.
Stratfor sądzi zarazem, że Moskwa będzie obecnie nalegać na USA ws. tarczy, dając Amerykanom do zrozumienia, że w zamian za dalszą współpracę z USA na Bliskim Wschodzie oczekuje ograniczenia amerykańskiej pomocy wojskowej dla państw Europy Środkowej. "Rosja spróbuje postawić USA w niewygodnym położeniu, podkreślając, że jeśli Iran nie będzie już traktowany jak międzynarodowy parias, podstawowy argument przemawiający za budową tarczy straci na znaczeniu" - napisali analitycy.
"Z drugiej strony USA nie mogą rzucić teraz Moskwie wyzwania i udzielić bardziej bezpośrednich form wojskowej pomocy państwom uznawanym przez Rosję za jej strefę wpływów, zwłaszcza w okresie, w którym próbują zgrać różne elementy swej polityki na Bliskim Wschodzie. Taki stan zawieszenia, w którym Polska, Rumunia, Ukraina i inni zastanawiają się, czy wciąż mogą liczyć na poparcie USA, bardzo Moskwie odpowiada" - konkluduje Stratfor.
O tarczy antyrakietowej mówił w poniedziałek w Rzymie rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Fakt, że poruszył ten temat tak szybko po genewskim porozumieniu, świadczy zdaniem analityków o nowej roli, którą wzięła na siebie Rosja na Bliskim Wschodzie, ułatwiając zawarcie dyplomatycznego porozumienia ws. syryjskiej broni chemicznej, które utorowało drogę do negocjacji USA-Iran.