Straszyli "atomową śmiercią z Polski" - osiągnęli sukces
W położonych niedaleko granicy z Polską miejscowościach niemieckiej
Meklemburgii-Pomorza Przedniego skrajnie prawicowa NPD uzyskała w niedzielnych wyborach
regionalnych nawet ponad 30-procentowe poparcie - wynika z wyliczeń komisji wyborczej landu.
W skali całego kraju związkowego Narodowodemokratyczna Partia Niemiec (NPD) zdobyła w niedzielę ok. 6% głosów, o 1,3 punktu procentowego mniej niż w wyborach pięć lat temu. Wprowadzi ona do parlamentu regionalnego (landtagu) pięciu posłów.
Im dalej na wschód, tym bardziej intensywny jest kolor brunatny na mapce przedstawiającej wyniki Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD) w wyborach w Meklemburgii. W zamieszkanej przez około 200 osób gminie Koblentz skrajna prawica zdobyła aż 33%, a w Postlow i Blesewitz około 29%. Mocno brunatne jest również miasteczko Loecknitz, gdzie od kilku lat osiedlają się Polacy z okolic Szczecina. W przygranicznym okręgu wyborczym Uecker-Randow I na neonazistowską partię głos oddało 15% wyborców, a w Uecker-Randow II - 12%.
Przed wyborami NPD prowadziła populistyczną kampanię, wykorzystując m.in. antypolskie hasła. Żądała wyrzucenia "kryminalistów zza granicy" i straszyła zalewem taniej siły roboczej ze wschodu, a nawet ostrzegała przed "atomową śmiercią z Polski", nawiązując do planów budowy w Polsce elektrowni jądrowych.
Przywódcy pozostałych ugrupowań uznali wejście NPD do landtagu za swoją porażkę. Socjaldemokratyczny premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Erwin Sellering już w niedzielę wieczorem zaapelował do władz landów zachodnich o podjęcie kolejnej próby delegalizacji neonazistowskiego ugrupowania. - Musimy nadal występować przeciwko tej trucicielskiej ideologii - powiedział polityk.
Zdaniem ekspertów NPD ma w północno-wschodnim regionie Niemiec stały elektorat, zapewniający 3-procentowe poparcie. Podczas kampanii udało jej się pozyskać kolejne 3%, głównie wśród młodych i rozczarowanych brakiem perspektyw mieszkańców najuboższego landu.
Oprócz Meklemburgii-Pomorza Przedniego skrajna prawica ma również reprezentację w landtagu wschodnioniemieckiej Saksonii. Na zachodzie Niemiec i w skali całego kraju odgrywa marginalną rolę.